
„Naprzód Dolnośląski: nr 74 z 9-10. 05 1946 r.
Dnia 14. marca 1945 r. prasa krakowska zamieściła wiadomość, że Rząd R P mianował prezydentem miasta Wrocławia dra Bolesława Drobnera. We Wrocławiu wówczas jeszcze toczyły się ciężkie walki. Prezydent rozpoczął urzędowanie tworząc Zarząd Miasta z tymczasową siedzibą w Krakowie przy Placu Kleparskim 5. Tam zaczęto organizować pierwszą grupę ochotników na wyjazd. Zabrawszy ze sobą kilkanaście osób dnia 13 kwietnia, prezydent Wrocławia wyjechał z Krakowa, aby objąć swój urząd w stolicy Śląska. Droga wiodła przez Katowice, Opole a następnie Kąty Wrocławskie i docierając do celu. W mieście toczyły się jednak ciężkie walki. Po zapoznaniu się z sytuacją oraz po konsultacji z radzieckim pułkownikiem Liapunowem, podjęto decyzję o powrocie do Krakowa.
W swoich wspomnieniach Drobner pisze:
Po powrocie pierwszej ekipy pionierskiej z Wrocławia do Krakowa, zaczęliśmy z inż. Kuligowskim montować „arkę Noego” na wrocławski Ararat. Szła ta praca dość opornie.
Czekano jednak wciąż na informację z Wrocławia
Wiadomość ta nadeszła telefonicznie – pisze Drobner – 7 maja przez Komendę Wojenną w Krakowie. Po otrzymaniu tej wiadomości zwołałem natychmiast zebranie grupy operacyjnej do sali Miejskiej Rady Narodowej (…) Gdy 8 maja znalazłem się na tym zebraniu, to przyznam się, że byłem w tym dniu w szalonej kolizji z samym sobą. Nie zwymyślałem ludzi za to , że im się czubiło z głów. Wrocław nasz! Wyśpiewywali: Sto lat! Sto lat! i to bez końca. A na rynku Kleparskim ładowano tym czasem wielkie transportery na ciężarowe auta.
* * *
Pierwszy wyjazd do Wrocławia przedstawicieli polskiej administracji nie powiódł się, ale właśnie z tego okresu pochodzi wywiad z Bolesławem Drobnerem, który opublikował wychodzący w Katowicach „Dziennik Zachodni i który przytaczamy poniżej.
.
Na odzyskanych ziemiach
.
U polskiego prezydenta Wrocławia
.
Wywiad naszego współpracownika
W myśl zapowiedzi, podanej w numerze wczorajszym naszego pisma, zamieszczamy dziś wywiad naszego współpracownika M. T. Zarzyckiego z Prezydentem Wrocławia dr. Bolesławem Drobnerem.
Kraków, w kwietniu.
Dr Bolesław Drobner
.
Polski program terytorialny na zachodzie przechodzi z dziedziny postulatów w dziedzinę realizacji. Dziś nie poprzestajemy na mówieniu i pisaniu, że Wrocław musi być nasz. Kadry polskiej administracji są już przygotowane i czekają tylko na moment wyzwolenia Wrocławia, który zdaje się jest już bliski.
Fakt mianowania przez Rząd Rzeczypospolitej dr. Bolesława Drobnera Prezydentem polskiego Wrocławia był wydarzeniem, które poruszyć musiało nawet zwykłego „połykacza” wiadomości, choćby jego zdolność odczuwania patosu stawania się historii była nieco przytępiona ogromem i ilością zdarzeń, które co dzień śledzimy.
Lakoniczna wzmianka w prasie o nominacji dr. Drobnera skłoniła nas do złożenia wizyty temu, który pierwszy będzie miał zaszczyt reprezentować Rzeczpospolitą w murach starej stolicy całego Śląska. — Prezydent Wrocławia jest bardzo zapracowany mimo wczesnej godziny porannej; telefon co chwila przerywa naszą rozmowę. Jest więcej takich, którzy pragną wiedzieć, jak będą wyglądały pierwsze kroki naszej administracji na tym terenie. Padają pytania zupełnie konkretne. Ktoś montuje zespół operowy, i interesują go dokładne możliwości techniczne teatrów wrocławskich. Inny pragnie wiedzieć, ile tomów posiada biblioteka tamtejsza, jeszcze inny interesuje się zagadnieniem komunikacji na terenie miasta. Na wszystkie te kwestie stara się dać odpowiedź prezydent miasta w miarę posiadanych materiałów. Materiałów jest dużo. odpowiedzi są dokładne. 1 widać z tego, że władze nasze rzetelnie przygotowały się do trudu, który je w przyszłości oczekuje.
Ile ludności pozostało we Wrocławiu
— Trudno nam przewidzieć, Jaki stopień zniszczenia będzie rezultatem toczących się obecnie walk — informuje nas dr. Drobner. — Nie jesteśmy również w stanie określić ile ludności w mieście pozostało. Według jednych danych jest jej 150 tys., według innych do pół miliona.
Nie jest to dla nas obojętne z uwagi na konieczność całkowitego odniemczenia Wrocławia, który w okresie rozbicia dzielnicowego Polski dorósł do wysokiej rangi ośrodka wszelkich poczynań, mających na celu zjednoczenie Państwa.
Na zapytanie, jaką jednostkę administracyjną tworzyć będzie Wrocław, dr. Drobner odpowiada:
— Ostatnie spisy ludności wykazywały na terenie Wrocławia około 750 tysięcy mieszkańców, to pozwala nam zorientować się, że będzie on jednym z największych miast Polski, nawet jeśli uwzględnić nieuniknione zniszczenia. Ten fakt skłonił władze Rzeczypospolitej do wydzielenia miasta z terenu województwa dolno – śląskiego.
Miasto wojewódzkie
Będzie więc Wrocław — podobnie jak Warszawa przed wojną — a obecnie Łódź, tworzył miasto w randze województwa, a Prezydent miasta będzie niejako wojewodą grodzkim. Prócz tego będzie w Wrocławiu urzędował wojewoda dolno-śląski, na które to stanowisko jest przewidziany wojewoda kielecki ob. Piaskowski.
Nie wystarczy oczywiście usunięcie Niemców z Wrocławia, trzeba go nasycić ludnością polską. Będę osobiście popierał przede wszystkim napływ pozbawionych wszystkiego mieszkańców Warszawy, oraz repatriantów ze wschodu. Jestem pewien, że uda nam się szybko przywrócić miastu polski charakter.
Ekipy są gotowe
Posiadam w tej chwili ekipę gotową do podjęcia prac we wszystkich dziedzinach administracji państwowej, samorządu, życia gospodarczego i kulturalnego. Mogę zapewnić, że będziemy we Wrocławiu zaraz po wyzwoleniu go przez oddziały Armii Radzieckiej oraz walczące z nimi oddziały Wojska Polskiego“ .
Nowy telefon znowu przerywa naszą rozmowę. Musimy się pożegnać — wzywają go inne obowiązki. Serdecznie ściskam dłoń polskiego Prezydenta, polskiego Wrocławia.
Do zobaczenia tam, na miejscu — oby jak najprędzej.
M. T. ZARZYCKI.
„Dziennik Zachodni” nr 63 z 17 kwietnia 1945 r.
* * * *
Dnia 8 maja 1945 roku radio podało oficjalnie wiadomość, że Wrocław został przejęty przez Armię Czerwoną i Wojsko Polskie w dniu 7 maja. Oczywiście było to jedynie częściową prawdą, bowiem Wojsko Polskie nie uczestniczyło w walkach o Wrocław, a miasto zdobyły jednostki 6 Armii gen. Głuzdowskiego.
7 maja z okazji zdobycia Wrocławia w Moskwie oddano 20 salw armatnich z 226 dział.
Dwa dni później 9 maja do Wrocławia przybyła pierwsza grupa przedstawicieli polskiej administracji pod przewodnictwem wiceprezydenta Kazimierza Kuligowskiego.
Po latach wspominał on tę uroczystą i ważną chwilę.
Niewątpliwie najbardziej pamiętamy i najpiękniejszy jest dla mnie dzień 9 maja 1945 r., dzień, w którym przybyłem do Wrocławia na czele pierwszej, kilkunastoosobowej ekipy i w imieniu Polski Ludowej, a w zastępstwie dra Drobnera, przejąłem miasto od Armii Czerwonej. W tymże dniu, po setkach lat oderwania miasta od Polski, wywiesiłem tu oficjalnie polski sztandar i godło państwowe, jako znak powrotu Wrocławia do Macierzy. Dzień niepowtarzalny i jedyny [„Kalendarz Wrocławski”, 1965 r., s. 86.]
Rozpoczął się długi proces przejmowania miasta przez przedstawicieli rządu polskiego, a następnie odbudowy zrujnowanej stolicy Dolnego Śląska.
Komentarzem opatrzył i do publikacji podał Grzegorz Wojciechowski
.
Wrocław 1945. Wspomnienia: Przyjazd grupy naukowej do Wrocławia
Wspomnienia: Narodziny „Pioniera” pierwszego dziennika Dolnego Śląska
Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Wielka ucieczka z Festung Breslau
Czy wałbrzyszanin pan Antoni Hyczka był dowódcą Adolfa Hitlera?