Artykuły

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Jak Fidel Castro chciał zdobyć koszary Moncada

.

Grzegorz Wojciechowski

.

Dla kubańskich komunistów, miejscem świętym i czczonym przez ostatnie dziesięciolecia jest pewien budynek koszarowy w mieście Santiago de Cuba.

To właśnie tam dnia 26 lipca 1953 roku narodził się ruch polityczny, który doprowadził już wkrótce do obalenia władzy dyktatora Fulgencio Batisty, nadano mu nazwę  „Movimiento 26 Julio” lub w skrócie „M 26 – 7”.

To właśnie tego dnia grupa śmiałków dokonała niezwykle zuchwałego ataku na mieszczące się w tym mieście koszary o nazwie Moncada.

Po przewrocie dokonanym przez Batistę w dniu 10 marca 1952 roku, zaczęły tworzyć się spontanicznie liczne grupy zmierzające do obalenia uzurpatora i zdobycia władzy politycznej przez ugrupowania przeciwne dyktatorowi.

Jedną z takich organizacji, na której czele stał Fidel Castro Ruz była Partida Ortodoxo Youth, której bazą społeczną byli robotnicy i przedstawiciele innych niższych i średnich warstw społecznych.

Członkowie tej grupy byli młodzi ich średni wiek wynosił zaledwie 26 lat, czyli tyle co liczył wówczas Fidel Castro ( ur. w 1926 r ), byli z reguły słabo wykształceni, zdecydowana ich większość ukończyła zaledwie szkołę podstawową, a jedynie cztery osoby mogły wykazać się  wykształceniem wyższym. Wynikało to między innymi z tego, że Castro starał się unikać penetracji politycznej środowisk ludzi bardziej wykształconych, w obawie przed tym, że mogliby oni kwestionować jego koncepcje i pomysły polityczne i osłabiać jego pozycje i autorytet.

Organizacja Castro zamierzała w ciągu kilku miesięcy, od zamachu stanu Batisty, wyszkolić oddział liczący około 1200 ludzi. Szkolenia odbywały się między innymi na strzelnicy Uniwersytetu w Hawanie, a „kursanci” przebierali się za biznesmenów.

Arsenał castrowskich konspiratorów był ubogi, i za mały, aby uzbroić tak liczny oddział jak początkowo planowano, znajdowało się w nim zaledwie 40 strzelb głównie myśliwskich, 35 karabinów Mosberg i Remington 22, 60 pistoletów różnych modeli i o różnym stanie technicznym, jeden niesprawny karabin maszynowy i czterdzieści karabinów różnych modeli, pochodzących głównie z końca XIX wieku.

Rewolucja, którą zamierzała wzniecić ta grupa buntowników miała rozpocząć się w jednym z głównych miast kubańskich Santiago de Cuba, rebelianci chcieli  zaatakować i zająć koszary, po to, aby dzięki temu zdobyć broń i rozbić tamtejszy garnizon, a w konsekwencji opanować miasto i prowincję, aby w dalszej kolejności wzniecić powstanie w Havanie. Termin ataku nie był wybrany przypadkowo, w tym bowiem czasie miała odbywać  się fiesta i liczono, że wielu oficerów i żołnierzy będzie miało wolne i spędzi czas poza koszarami, a i dyscyplina w takim dniu może być bardziej rozluźniona.

Castro, układając plan ataku uznał, że do realizacji tego przedsięwzięcia będą potrzebne mundury wojskowe, jeden z dowódców grupy Pedro Trigo Lopez, skontaktował go ze swoim krewnym Florentino Fernandezem Leonem, sanitariuszem w szpitalu wojskowym w miasteczku Jaimanitas, któremu Comendante przekazał 200 dolarów na zakup mundurów, broni i amunicji. Leon ukradł ze szpitalnej pralni znaczną ilość potrzebnych do przeprowadzenia akcji mundurów.

W noc poprzedzającą atak na farmie w Sibomey zebrali się ludzie Castro, wówczas to dowiedzieli się szczegółów o mającym nastąpić ataku. Plan zakładał, że po zdobyciu koszar i przejęciu znajdującej się tam broni, zostanie ona przeniesiona w różne inne części miasta, tak, aby można ją było użyć do dalszych działań militarnych. Zakładano, że siły rządowe będą chciały jak najszybciej odbić koszary, dlatego postanowiono wykorzystać znajdująca się tam radiostacje do wysyłania fałszywych meldunków, aby zmylić władze wojskowe. Planowano również opanowanie stacji radiowej, aby przy jej pomocy nawoływać ludność do poparcia powstania.

Przed opuszczeniem farmy, miejsca skoncentrowania oddziału, Fidel Castro wygłosił płomienne przemówienie, które miało podnieść na duchu jego towarzyszy.

Ogółem grupa, która rozpoczęła rewolucję liczyła 165 bojowników z tego do ataku na koszary Moncada zostało użytych 138 ludzi , a mniejszy oddział liczący 27 osób miał zaatakować nieduże koszary znajdujące się w pobliskim Bayamo.

Ludzie Castro opuścili farmę o godzinie 4:45 26 lipca 1953 roku, i kolumna składająca się z 16 samochodów wyruszyła w kierunku Santiago. Pozorowano, że  samochody  eskortują wysokiej rangi oficera z zachodniej części wyspy, który podąża na inspekcję do koszar Moncada.

.

Koszary Moncada – widok obecny

Oddział został podzielony do celów operacyjnych na grupy: pierwsza  składająca się z 20 ludzi dowodzona przez Abla Santamarię miała zająć znajdujący się na tyłach koszar cywilny szpital; druga najmniejsza dowodzona przez Lestera Rodrigueza miała za zadanie zająć pobliski Pałac Sprawiedliwości ( Palacio de Justicia ), gdzie mieścił się sąd; podstawowa grupa uderzeniowa kierowana przez samego Fidela Castro, licząca 90 ludzi miała za zadanie wtargnąć do wnętrza koszar i zająć je.

Już od samego początku akcji, pojawiły się problemy, kolumna samochodów została podzielona, a jeden z nich wiozący znaczną część uzbrojenia zagubił się po drodze. Znaczna część rebeliantów nie mogła też wziąć udziału w ataku z powodu braku broni.

Castro przyznał się też do popełnienia rażącego błędu w czasie rozpoczęcia ataku, wjechał bowiem swoim samochodem w grupę żołnierzy stojących przy bramie, którzy szybko zorientowali się, że maja do czynienia ze zorganizowanym atakiem i szybko uruchomili instalacje alarmową, co całkowicie pozbawiło akcję elementu zaskoczenia, który miał być niezwykle istotny w czasie ataku.

Wywiązała się chaotyczna walka, w której lepiej uzbrojeni i wyszkoleni żołnierze odparli napad rewolucjonistów Fidela Castro. W czasie walk po stronie rządowej zginęło  15 żołnierzy i 3 policjantów, a 23 żołnierzy i 5 policjantów odniosło rany.

Panują za to znaczne rozbieżności co do strat jakie ponieśli rewolucjoniści, według oficjalnych źródeł  w walce zginęło 9 bojowników Castro a 11 odniosło rany, w tym trzech od ognia współtowarzyszy.

Fidel Castro podaje  całkiem inny bilans strat swojego oddziału, według niego w walce zginęło 5 ludzi, a 56 zostało zamordowanych przez siły rządowe. Osiemnastu bojowników, którzy zostali pojmani w szpitalu cywilnym zostało zabitych na miejscu, a ich zwłoki porozrzucano po placu koszarowym, tak aby upozorować, że zginęli w walce. Trzydziestu czterech spośród uczestników napadu schwytano i po przesłuchaniach, w wyniku których przyznali się do udziału w ataku na koszary zamordowano. Kilku rewolucjonistów, wśród których był   Comendante zdołało umknąć na wieś, ale i oni po kilku dniach zostali aresztowani.

Trzeba przyznać obiektywnie, że atak na koszary Moncada został przygotowany i przeprowadzony fatalnie, można powiedzieć, że po amatorsku. Była to zwykła awantura politycznych marzycieli, nie mających pojęcia o tym jak przeprowadzać należy tego typu akcję, co w konsekwencji doprowadziło do jej militarnego fiaska.

Ten nieudolny i pokracznie przeprowadzony atak miał jednak, jak się niebawem okazało, olbrzymie i doniosłe znaczenie, a ruch polityczny, który się wówczas narodził doprowadził do obalenia rządów dyktatora Batisty i przejęcia władzy przez partyzantów Fidela Castro.

Dwa miesiące po tym wydarzeniu odbył się proces (21 września – 6 października). Oskarżono w nim nie tylko tych, którzy brali udział w tym krwawym incydencie, ale również i innych działaczy opozycji. Podsądnych reprezentowało 24 adwokatów, Fidel Castro bronił się sam. W czasie przesłuchania podniósł sprawę mordowania jeńców przez wojsko, oskarżając w ten sposób dowódców koszar Moncada. Konsekwencja tego było uniemożliwienie Fidelowi Castro udziału w części rozpraw, za czym stał płk Alberti del Rio Chaviano, dowódca stacjonującej w tych koszarach jednostki wojskowej, który twierdził, że oskarżony nie może uczestniczyć w procesie z powodu choroby. Sprawę Fidela Castro wyłączono z toczącego się procesu do oddzielnego rozpatrzenia.

.

Fidel Castro w czasie przesłuchania

W głównym procesie zapadły wyroki.

Dziewiętnastu spośród oskarżanych zostało uniewinnionych z powodu braku dowodów. Główni przywódcy tacy jak: brat Fidela Raul Castro, Ernesto Tizol, Oscar Alcalde,  Pedro Miret zostali skazani na 13 lat pozbawienia wolności. Dwudziestu innych skazano na 10 lat więzienia. Czterech spośród powstańców, którzy w ostatniej chwili odmówili udziału w ataku otrzymało po 3 lata pozbawienia wolności. Dwóm oskarżonym nie udowodniono, że posługiwali się bronią w czasie ataku i skazano ich na siedem miesięcy więzienia.

Tymczasem toczył się jeszcze odrębny proces przeciwko dowódcy rebelii Fidelowi Castro. W czasie jego trwania przygotował on bardzo szczegółowo mowę obrończą, która znana jest jako „Historia i tak mi wybaczy”, była w niej zawarta dogłębna krytyka systemu politycznego i stosunków społecznych na Kubie.

Proces zakończył się wyrokiem skazującym późniejszego przywódcę kubańskiego na 15 lat więzienia.

W 1955 roku grupa matek skazanych rewolucjonistów rozpoczęła akcje mającą na celu uwolnienie swych synów. Niedługo akcje poparła znaczna grupa dziennikarzy i intelektualistów kubańskich, pod wpływem tego ruchu parlament kubański uchwalił ustawę o amnestii dla więźniów politycznych.

Po 22 miesiącach pobytu w więzieniu Fidel Castro i jego 29 towarzyszy wyszło na wolność.

Po zwycięstwie ruchu „Movimiento 26 Julio”, na początku stycznia 1960 roku, Fidel Castro osobiście zasiadł za kierownica buldożera i niszczył mur koszar Moncada. 28 stycznia 1960 roku w koszarach urządzono szkołę. W 1978 roku Castro kazał część głównego budynku koszar przekształcić w muzeum.

.

Tekst objęty prawami autorskimi, kopiowanie i publikowanie bez zgody autora zabronione.

.

Spodobał Ci się ten artykuł? Masz konto na FB, daj link do tego tekstu, podziel się nim ze swoimi znajomymi.

Dziękujemy.

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Kryzys kubański czyli jak Chruszczow chciał wpuścić Kennedy’emu jeża w gacie.

Broda Fidela Castro

Juana Castro Ruz – siostra Fidela

Ernesto Che Guevara – Wojna partyzancka jako metoda walki

Wojna domowa w Hiszpanii: Katolicyzm a faszystowska rebelia

Kim Ir Sen o rewolucji koreańskiej

Inne z sekcji 

Henryk Sienkiewicz kontrrewolucjonista i łamistrajk

. „Robotnik Śląski” . Henryk Sienkiewicz w roli Zagłoby [1906] . Pan na Oblęgorku, liwerant wody mocno przeczyszczającej „Ursus” i równie przeczyszczających romansów, zabawił się na stare lata w polityka w stylu Zagłoby. Pan Sienkiewicz wezwał w dziennikach warszawskich „rodaków”, aby składali datki na robotników „narodowych”, chcących podczas strajków pracować, a terroryzowanych przez socjalistów. Pan Sienkiewicz złożył pierwszy na ten […]

Zmiany w rządowej polityce

. Wojciech Mach . UWAGA : najnowsza, arcyważna wiadomość ! Ministerstwo Finansów, po dogłębnych konsultacjach wewnątrz rządowych , postanowiło naszemu umęczonemu społeczeństwu dużo pożyczyć. Przede wszystkim wszystkiego najlepszego pod hasłem : NIECH  SZCZĘŚCIE  NAM  PROCENTUJE ! Różni redaktorzy donoszą ze swych zaufanych  źródeł, iż Ministerstwo Sprawiedliwości wszystkich niepłacących alimenty skieruje na intensywną resocjalizację do szkół […]