
.
Jan Zacharski
.
Niniejszy wierszyk jest okazją dobrą,
Żeby porozmawiać o ministrze Ziobro.
Swą osobą zdobi publiczną arenę,
Albowiem pan Ziobro jest znanym szołmenem.
Na politycznej spotkamy go mapie,
Mówi, co mi zrobisz, jak mnie w końcu złapiesz.
Na końcowy sukces nie traci nadziei,
Reżyseruje życie, jak w filmie Barei.
Z rządzących on sobie żarty stroi,
Seria ważnych zarzutów go nie niepokoi.
On propagandową dziś przejął się misją,
Nie zamierza stanąć przed śledczą komisją.
On gardzi rządzącymi i on się z nich śmieje,
Twierdzi, że ta komisja wcale nie istnieje.
Tak orzekła Przyłębska w swoim trybunale,
Że śledczej komisji to już nie ma wcale,
Że śledcza komisja jest wyłącznie mitem,
Rzekła pierwsza kucharka Rzeczypospolitej,
Chociaż praworządności mógłby rzec obrońca,
Że Trybunał legalny też nie jest do końca.
Ziobro śledczej komisji jak ognia unika,
Za to wciąż jest obecny w TV Republika.
On pieczołowicie zadbał o swój los,
A rządzącej ekipie to śmieje się w nos.
Współczucia doświadczyła ministra osoba,
Kiedy go dopadła obłożna choroba,
Gdy poprawę przyniosły medyczne starania,
Ziobro stanem zdrowia nadal się zasłaniał.
Na medialne sukcesy ma pan Ziobro chrapkę,
Ciągle się z rządzącymi bawi w ciuciubabkę.
On czuje się bezkarny i właśnie dlatego,
Się z ekipą rządzącą bawi w chowanego.
Mówił o Pegasusie, zobaczycie sami,
Pegasus to jest taki koń ze skrzydełkami.
Wyobraźnia Ziobry jest wyraźnie chora,
Mówiąc o Pegasusie on gra w pomidora.
Mówi zawsze to samo, sprawa oczywista,
Bali się Pegasusa szpieg, kryminalista,
Zaś opinia publiczna niechaj się nie łudzi,
Że Pegasus nie krzywdził też uczciwych ludzi,
Zaś Ziobro, który słynie z bezkarności,
Doświadczy w końcu prawa i sprawiedliwości.
Jan ZACHARSKI 22.02.2025r.
.