Jan Zacharski
.
On nie uświadomił sobie do tej pory,
Że sromotnie przegrał niedawne wybory.
Nastała już teraz odpowiednia pora,
By kieszonkowego dorwać dyktatora,
Który pomimo wielkiego draństwa,
Za nieformalną ma się głowę państwa.
On wszelkiej władzy kieruje sterem,
Teatru marionetek jest on reżyserem.
Daje nagany oraz laurki,
Stale z za kulis pociąga za sznurki.
Drodzy obywatele, wy w to nie wątpicie,
Że on steruje politycznym życiem,
W tym wykazuje się konsekwencją,
Jest prawdę mówiąc szarą eminencją.
Aby ustąpić, nie widzi powodu,
Kaczyńskie czuje się ojcem narodu,
On swe ojcostwo sprawuje wytrwale,
Choć z niego nie ojciec, lecz stary kawaler.
Spytam Kaczyńskiego, a on mi odpowie,
Że dookoła się czają podstępni wrogowie.
Donald Tusk jest niemieckim agentem,
A ponadto Putina darzył sentymentem.
Nienawiść do Tuska jest stałym motywem,
Jego poczynań najczęstszym paliwem.
Jest także motorem jego działania,
Bo mu ta nienawiść cały świat przesłania.
Kieszonkowy dyktator wciąż jeździ po kraju,
Szczucie na wrogów on ma w swym zwyczaju,
On wszędzie śledzi spisek uknuty,
Ciągle im stawia poważne zarzuty.
Wrogów planuje on ukaranie,
A Tusk jest wśród nich na pierwszym planie.
Trwa nieustanna nienawistna heca,
Zaś Nowogrodzka to jego forteca.
Być autokratą jest jego zwyczajem,
I wciąż dyktator chce rządzić krajem.
Powiem na koniec, byłoby miło,
Gdyby to panowanie wreszcie się skończyło.
Jan ZACHARSKI 02.03.2024r.
.