
.
Grzegorz Wojciechowski
.
W niedziele 7 kwietnia czekają nas kolejne wybory, tym razem samorządowe. Rządząca do niedawna Zjednoczona Prawica, sama strzeliła sobie w nogę jeszcze przed ich startem. Geniusz z Żoliborza – ten wspaniały strateg – sam załatwił swojej formacji szansę na wyborczą klęskę. Wybory te bowiem miały odbyć się jeszcze w roku ubiegłym, przed wyborami parlamentarnymi, wówczas to Zjednoczona Prawica dysponowała nieograniczonymi możliwościami wyborczej agitacji, posiadając przywłaszczone media, które mogła wykorzystywać w walce wyborczej. Zmieniając termin wyborów i przenosząc je na czas po wyborach parlamentarnych, które wygrywając przegrała, sama pozbawiła się tej możliwości, i to należy przyjąć z uznaniem.
Gdyby nie wyborcze krętactwo prezesa Kaczyńskiego i jego politycznych kumpli, PiS z całą pewnością uzyskałby lepszy wynik wyborczy, niż stanie się to w przyszłą niedzielę. Pozbawiony reklamy w publicznych mediach i możliwości emisji tekturowych czeków, w dużej mierze staje się żałośnie bezradny.
Już prawie pół roku mija od wyborczego zwycięstwa PiS, które okazało się klęską, przez ten czas w Polsce zmieniło się wiele, ale to wciąż jeszcze mało. Chyba nikt, nawet w najbardziej pesymistycznej ocenie rządów Zjednoczonej Prawicy, nie przypuszczał, że można aż tak zdemolować instytucje państwa i niszcząc jego aparat. Jeśli ktoś jeszcze myśli, że okres rozliczeń niebawem wyhamuje, ten raczej na pewno jest w błędzie. Tu już nie chodzi tylko o ukaranie winnych i odzyskanie skradzionych Polakom pieniędzy. Tu już nie chodzi tylko o elementarną sprawiedliwość, ale o coś jeszcze ważniejszego. Jeśli ci którzy niszczyli Polskę nie poniosą za to konsekwencji i to surowych i sprawiedliwych, to raczej na pewno pojawić się mogą następni im podobni, którzy będą próbować postępować tak samo. Polska wówczas pogrąży się w wszechobecnej i permanentnej korupcji i to na wiele lat, staniemy się bananową republiką w centrum Europy, a państwo i nasze społeczeństwo zacznie degradować się moralnie i cywilizacyjnie.
Ile zła nagromadziło się na centralnym szczeblu władzy państwowej, a na szczeblu wojewódzkim czy powiatowym? Tego nie wiemy, w jednostkach samorządowych, które od lat znajdowały się w szponach Zjednoczonej Prawicy, jest pewnie nie lepiej, dlatego tak bardzo ważne jest pogonienie tych ludzi i odsuniecie ich od władzy i dokonanie sumiennego audytu za okres trwania ich rządów.
Aby móc tego dokonać trzeba wygrać wybory samorządowe, zdobyć władzę w sejmikach wojewódzkich. W dużych i średnich miastach PiS nie ma na szczęście większych szans na zwycięstwo, lub dobry wynik wyborczy, problemem wciąż jednak pozostają tereny wiejskie i te najbardziej zaniedbane pod względem cywilizacyjnym.
Wielki sojusznik Zjednoczonej prawicy, który przez ostatnie osiem lat tuczył się na skradzionych Polakom środkach finansowych, znajduje się w stanie moralnej degrengolady. Finansowo jeszcze długo będzie sobie dawał radę, Rządzący do 13 grudnia 2023 roku solidarnie dzielili się z Kościołem tym co ukradli, a ten bynajmniej nie ma zamiaru zwrócić społeczeństwu tego co pochodzi z ordynarnej kradzieży środków państwowych.
Wielu ludzi jest oburzonych zachowaniem polityków prawicy, takie nazwiska jak: Kaczyński, Czarnek, Suski, Błaszczak, Macierewicz, Ozdoba, Kamiński, Wąsik, Jaki, Woś i wielu innych stają się symbolem buty, arogancji, czy też zwykłego chamstwa, żadnych refleksji, żadnej skruchy wobec tego co robili – nic.
Miejmy nadzieję, że niebawem zostaną rozliczeni i poniosą konsekwencję swojej działalności. Póki prezydentem jest pan Duda, to nie można z tymi rozliczeniami się zbytnio śpieszyć, bowiem szybko mogą zostać ułaskawieni.
To prawda, że wiele obietnic wyborczych nie zostało spełnionych w terminie, ale mam nadzieję, że powoli jednak zostaną zrealizowane. Nikt nawet w najbardziej pesymistycznych myślach nie przypuszczał, że można tak bardzo zdewastować kraj, jego finanse, bazę materialną, jak zrobili to Kaczyński, Morawiecki, Ziobro i ich koleżaneczki i kumple.
Idźmy więc do wyborów, bo przed nami jeszcze długa i trudna droga, aby podnieść ten kraj po ośmioletnich rządach politycznych szaleńców i głosujmy na tych, którzy dają gwarancję naprawy Polski.
.
Listek figowy i genitalia demokracji: Zbliża się „wysyp” więźniów politycznych w III RP
Listek figowy i genitalia demokracji: Upadek pana Andrzeja Dudy
Listek figowy i genitalia demokracji: Czy czekają nas przedterminowe wybory?
Listek figowy i genitalia demokracji: Burdel prawny i jego burdel mama
Listek figowy i genitalia demokracji: Wiele się zmieniło przez ostatnie osiem lat