Artykuły

Z kroniki pani…G. nr 69 (7.10.2024 r.) „Fala za falą”

.

Małgorzata Garbacz

.
Było strasznie. Tysiące ludzi dotkniętych powodzią. 50 miejscowości zniszczonych. Głuchołazy,
Kłodzko, Lądek Zdrój, Stronie Śląskie i wiele innych. Dramaty rodzin. Minione życie zatopione.
5 października zaczęła obowiązywać specustawa powodziowa. Odbudowa może szybko ruszy.
A kiedy ludzie – po traumie? Zbiorniki nieszczęść i kłopotów. Dobrze, że podczas szaleństwa
żywiołu niektóre urządzenia wodne, jak np. to w Raciborzu zadziałały. Worki na ulicach wielu
miast przypominały o tragediach – z 1997 i 2010 roku. Porządna informacja rządu w Sejmie
pokazała skalę wodnego kataklizmu.
Inna fala – to saszetki z alkoholem. Nie mierzymy rangi problemów, odnotowujemy je
wszakże. „Nabici w tubkę” – pewien mem już się rozpowszechnił. Szybka reakcja władz i
plastikowe niby-soczki zniknęły ze sprzedaży. Jak małpki w gałęziach. Felietonista z RMF FM,
prześmiewczo wieszczy, że przecież jeszcze są jajka – niespodzianki… A od nowego roku tzw.
energetyki mają być dostępne po 18 roku życia. Bo szkodzą młodym, głównie ich sercu.
Różne fale w świecie prawnym. A to Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uchyliło
immunitet M. Romanowskiemu, a to wezwanie Z. Ziobry przed komisję śledczą. A to wreszcie –
zarzuty dla J. Palikota, a ostatnio – nawet pat w Państwowej Komisji Wyborczej, który być może
nie zahamuje wypłaty subwencji partii opozycyjnej za kampanijne przekręty.
Suweren odwraca się od polityki. Pandemia, wojna, powódź, szarpanina partyjna w kraju.
Do diaska – ileż żywiołów! Za dużo, za gęsto, za trudno. Fale są rozmaite; pamiętacie tę w
wojsku? Podobno wygasa, ale koty, czyli poborowi przez długi czas byli upokarzani przez
starszych kolegów. Teraz obywatele są męczeni przepychankami o umocowaniu prokuratora
generalnego. Także – o sytuacji w Sądzie Najwyższym. Jeden z sędziów, powiedział o obecnej
pani prezes, że jest ona prezesem… swego biurka. O praworządności przypomnijmy tylko – co
podkreśla wybitna prof. Ewa Łętowska i wielu jej równie charyzmatycznych kolegów: – Nie ma
dwóch porządków prawnych. Jest jeden. Z chaosem wprowadzonym przez poprzednią ekipę.
Trzeba naprawiać krok po kroku. Zdaniem prof. Andrzeja Rycharda, będzie to nadal
politycznym paliwem. Na szczęście, tego do baków aut, cena spada. Już do ok. 5,70 zł za litr.
Ostatnio zwrócił uwagę komórkowy mem: „Politycy PIS, jak rzeki, starają się trzymać
koryta”. Co innego dowcipne, a co innego nienawistne komentarze. Na Uniwersytecie
Warszawskim ruszyła kampania z namawianiem „do słów z szacunkiem, nawet do oponenta”,
pt. Uważajmy na słowa (za proto.pl). Niejeden nastolatek twierdzi, że od partii zdecydowanie
woli – party. A na nieustanne potyczki polityków, ma określenie „tandetna buła”. Czyli – chała!
Czy nadchodząca fala podwariantu koronawirusa będzie dotkliwa? Pierwsze dostawy
szczepionki mają dotrzeć do nas wkrótce. Znowu będą apele o zaszczepienie się. Oby – nie
daremne. Zarządzanie kryzysowe, jak podczas powodzi, nie pójdzie do lamusa. Choć, tamże
chciałoby się odesłać epidemię. Rodakom nie szczędzono informacji o wodnym żywiole: 13
września premier zapowiadał podtopienia i powodzie błyskawiczne. Były relacje ze sztabów
kryzysowych, alerty RCB, mobilizacja wojska (26 tysięcy mundurowych na zalanych terenach –
operacja Feniks) i wszystkich innych służb, zachęta i wdzięczność dla wolontariuszy. Niż,
winowajca w Polsce, miał pochodzącą ze wschodu raczej, nazwę Boris… Ale lepiej wspominać
pospolite ruszenie. Owszem, pod prąd trudno płynąć. Jednak – to takie nasze, polskie, że w
kłopotach wiemy, jak sobie pomagać. Wręcz – budujące!
UFF, wreszcie szczypta optymizmu. Jak w reklamie pewnego leku do walki z
alkoholizmem: „Kup, bo on wróci ci chęć do bycia trzeźwym”. W żarcie, rozmawiają dwaj
studenci: – Czasem mam ochotę się pouczyć. – I co – pyta kolega? – No co, czekam, aż mi
przejdzie. Jeszcze o wodzie: na egzaminie, profesor do zdającego: – Ależ leje pad wodę! –
Owszem, ale temat rzeka. Rozpoczął się rok akademicki, więc jeszcze dowcipy na czasie.
Powtarzanie jest najlepszą metodą uczenia się. Trzeba powtarzać „będzie dobrze, będzie
dobrze”. A jak egzaminator zapyta zestresowanego studenta, czy obawia się jego pytań,
najlepsza jest riposta: – Skądże, obawiam się swoich odpowiedzi”. No właśnie, szybko zleci
czas do sesji, żeby nie napisać – upłynie. Rozmowa w akademiku: – Stary powiedz, jak napisać
rodzicom, że znowu oblałem? – Napisz po prostu – „U mnie nic nowego”. No, to na koniec
pytanie – co robią studenci na matematyce? – Szukają wspólnego mianownika. Ludzkie
życzenie na zalew codziennych problemów. Każdej rangi.
Małgorzata Garbacz

.

Z kroniki pani…G. nr 68 (9.09.2024); Co łaska

Z kroniki pan…I.G nr 61 „Komisyjnie”

Z kroniki pan…i G. nr 59 (2.01.2024 r.): Drzewo bez huby

„Puzzle” miasta

Inne z sekcji 

Czy wałbrzyszanin pan Antoni Hyczka był dowódcą Adolfa Hitlera?

Adolf Hitler wśród kolegów na froncie I wojny światowej . W numerze 244 „Słowa Polskiego” z 5 września 1947 roku, ukazał się wywiad przeprowadzony przez red. Zbigniewa Mosingiewicza z mieszkającym w Wałbrzychu  panem Antonim Hyczką. Rozmówca dziennikarza utrzymywał, że w okresie I wojny światowej był przełożonym samego Adolfa Hitlera i przez kilka miesięcy razem z […]

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Hrabina z Bukowca. Opowieść o niezwykłej kobiecie, pięknej miłości i Karkonoszach

. Grzegorz Wojciechowski .       Pewnej hrabinie  dedykuję tę opowieść   Niedaleko Karpacza, na przedmieściu Kowar, leży  wioska Bukowiec, znana głównie ze szpitala, gdzie składa się połamane kończyny miłośnikom białego szaleństwa. W wiosce mieści się niewielki pałacyk z dużym dobrze urządzonym ogrodem. Ta niepozorna budowla miała bardzo duże znaczenie dla dziewiętnastowiecznych dziejów Karkonoszy. Pałacyk był […]