Artykuły

Związek Weteranów i Rezerwistów WP D. Śl. w maju 2021 r.

.

płk w st. spocz. mgr Krzysztof Majer

generał zs

.

 

01.05 – kiedyś świętowaliśmy Międzynarodowe Święto Pracy, a obecnie rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Miesięcznik PTTK „Na Szlaku” w rubryce „Z turystycznych kręgów” zamieścił wspomnienia kol. mjr zs Janusza FUKSY z 1961 r. „W Tatry Wysokie. Prezes ZD kol. Krzysztof MAJER telefonicznie złożył życzenia urodzinowe kombatantce kpt. Monice STRĄCZEK.

Pani kpt. WP Monika Strączek z domu Śladewska urodziła się 1 maja 1925 r. w Laskowiźnie. Ma ma za sobą wspaniałą kartę żołnierską. Gdy w 1943 r. rozpoczęła się eksterminacja Polaków na tych ziemiach, rodzina została zmuszona do opuszczenia gospodarstwa. Gehennę Polaków przeżyła w dużej bazie samoobrony Zasmyki-Kupiczów. W 1943 r. została sanitariuszką w 27 Wołyńskiej Dywizji AK. W czerwcu 1944 r. została wcielona do 10 Dywizji Piechoty i brała udział w frontowej operacji berlińskiej i praskiej. Po ukończeniu Oficerskiej Szkoły Intendentury na Majdanku służy w Wojskowym Instytucie Geograficznym

w Warszawie. W 1945 r. podjęła naukę w Liceum Matematyczno-Przyrodniczym. Po demobilizacji w 1948 r. pozostaje w instytucie jako pracownik cywilny i uzupełnia wykształcenie.

Więcej na ten temat czytaj po linkiem

Działania ZWiRWP Dolnego Śląska w maju 2021r.

Wspomnienia pani Moniki Śladewskiej, kliknij w link poniżej

Wspomnienia kombatantki

 

Inne z sekcji 

Czy wałbrzyszanin pan Antoni Hyczka był dowódcą Adolfa Hitlera?

Adolf Hitler wśród kolegów na froncie I wojny światowej . W numerze 244 „Słowa Polskiego” z 5 września 1947 roku, ukazał się wywiad przeprowadzony przez red. Zbigniewa Mosingiewicza z mieszkającym w Wałbrzychu  panem Antonim Hyczką. Rozmówca dziennikarza utrzymywał, że w okresie I wojny światowej był przełożonym samego Adolfa Hitlera i przez kilka miesięcy razem z […]

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Hrabina z Bukowca. Opowieść o niezwykłej kobiecie, pięknej miłości i Karkonoszach

. Grzegorz Wojciechowski .       Pewnej hrabinie  dedykuję tę opowieść   Niedaleko Karpacza, na przedmieściu Kowar, leży  wioska Bukowiec, znana głównie ze szpitala, gdzie składa się połamane kończyny miłośnikom białego szaleństwa. W wiosce mieści się niewielki pałacyk z dużym dobrze urządzonym ogrodem. Ta niepozorna budowla miała bardzo duże znaczenie dla dziewiętnastowiecznych dziejów Karkonoszy. Pałacyk był […]