.
„Robotnik” nr 133 z 15 maja 1926 r.
.
ZDOBYCIE BELWEDERU.
SZCZEGÓŁY ZDOBYCIA BELWEDERU
Wojska Marszałka Piłsudskiego o g.5 zajęły Belweder, opuszczony całkowicie przez wojska rządowe, które cofnęły się na Wilanów w rozsypce.
Na wieść o zdobyciu Belwederu zapanował w mieście olbrzymi entuzjazm.
Tłumy publiczności ruszyły Alejami Ujazdowskimi, witając radośnie zwycięskie oddziały, które udawały się na odpoczynek.
ROZMOWA Z POR. RÓŻAŃSKIM, KTÓRY OD AL. UJAZDOWSKICH PIERWSZY WSZEDŁ DO BELWEDERU.
Mając do rozporządzenia ludzi 21 p. p. oraz 22 p. p. oraz oddział strzelców w sile około 220 ludzi o godzinie 6-ej rano zaatakowałem — mówi por. Różański — ul. Marszałkowską, o godz. 9-ej rano, przedarłem się na Plac Zbawiciela, skąd atakował Min. Wojny,do którego wdarłem się o godz. 4 m. 40 po południu. Broniący Min. uczniowie szkoły podchorążych oraz żołnierze pułków poznańskich wycofali się, odstrzeliwując, na teren Łazienek oraz Al. Ujazdowskimi w kierunku Belwederu.
Podkreślić tu muszę z calem uznaniem bohaterstwo strzelców, którzy łącznie z moimi żołnierzami dzielnym natarciem wyparli przeciwnika w głąb parku Łazienkowskiego, bądź też za Belweder. Dzięki czemu o godz.5 m. 5 wtargnęliśmy na podwórze pałacu Belwederskiego, opanowując go całkowicie, bez najmniejszego oporu. Na podwórzu unieruchomiliśmy kilka samochodów,
Po czym natychmiast udałem się do Komendy miasta, składając raport o zdobyciu Belwederu.
CO MÓWI MAJOR RUTKOWSKI.
Od strony Flory pierwszy wszedł Baon manewrowy z Rembertowa pod dowództwem majora Rutkowskiego, Pierwszy wpadł do Belwederu sierżant 21 p. p. Korzecki Ksawery, strzelec Liszkiewicz Karol, oraz podof. rez. Wiśniewski. Na gmachu powiewa biała chorągiew.
Major Rutkowski udziela wywiadu przedstawicielom prasy:— Z chwilą sforsowania ul. Nowowiejskiej i Łobzowianki opór ze strony wojsk rządowych ustał, Baon manewrowy i kompania karabinów maszynowych wkroczyły do opuszczonego Belwederu,gdzie zastały w ogrodzie jedynie służbę.— Ponieważ przez lat kilka pełniłem służbę w Belwederze przy Marsz. Piłsudskim zająłem się przede wszystkim zabezpieczeniem majątku pałacu i stroną gospodarczą.— Czy p. majorowi nie jest wiadomy los p. prezydenta Wojciechowskiego?— Nie.
JAK WYGLĄDA BELWEDER.
Wobec tego przedstawiciele prasy udają się na dziedziniec pałacowy, na którym w międzyczasie wkroczyły kompanie piechoty i karabinów maszynowych i kuchnie polowe z obiadem dla strudzonych oddziałów.
Dowództwo nad pałacem objął pułk. Sikorski, Na dziedzińcu pałacowym stoją 2 auta, które były przygotowane do ucieczki i zatrzymane przez piłsudczyków,
Brama przed Belwederem ( fot. Narcyz Witczak-Witaczyński – Wikimedia )
.
CO OPOWIADA SIERŻANT ZIELIŃSKI.
Dalszych informacji udziela sierż. I Djonu żandarmerii — Zieliński, który pozostawał przez cały czas w Belwederze przydzielony do osoby gen. Malczewskiego.— Wszyscy ministrowie, informuje sierż. Zieliński — pozostawali w Belwederze do godz. 3 po poł. w dniu dzisiejszym, Prezydent Wojciechowski i gabinet z Witosem na czele usiłowali uciec samochodami, jednakże wobec zbliżania się, piłsudczyków zrezygnowali,
WYSYŁAJĄC PRÓŻNE SAMOCHODY UL. ŁAZIENKOWSKĄ W DÓŁ.
NATOMIAST PREZYDENT WOJCIECHOWSKI I CAŁY GABINET UDALI SIĘ PIESZO w dół parkiem Belwederskim w kierunku Łazienek i zginęli z oczu służby. Do ostatniej chwili był również obecny gen. Zagórski, który usiłował zbiec aeroplanem, musiał jednak cofnąć się do Belwederu, wobec wzięcia lotniska przez wojska Marszałka, następnie uciekł razem z Rządem.
KIEDY UCIEKŁ PREZYDENT I RZĄD.
Ucieczka rządu nastąpiła około godz.3.30, t. j. na półtorej godziny przed zajęciem Belwederu przez wojska Marszałka.
ŻAŁOSNY WIDOK PAŁACU.
Pałac przedstawia bardzo żałosny widok opuszczenia. Widać we wszystkich pokojach porozrzucane papiery, wszędzie nieład, niedopałki papierosów, w jednym pokoju na fotelu leży bochenek chleba, w worku na podłodze — porcje kiełbasy— zarezerwowane dla ministrów, podczas gdy żołnierze broniący pałacu odczuwali brak żywności. W jadalni widać stół zastawiony z niedokończonym obiadem, Z powodu braku żywności — menu rządowe skromne. Kiełbasa z kartoflami.
PLAN UCIECZKI RZĄDU.
Dziennikarze znajdują plan ucieczki Rządu, z oznaczeniem kierunku ucieczki drogą przeprawy przez Wisłę. Na planie nakreślone: „PRZEPRAWA ZABEZPIECZONA”. Dziennikarze oddają dokument pułk. Hoserowi.
.
Scena z walk ulicznych.
.
UCIECZKA WOJSK RZĄDOWYCH.
Pułk. Młot – Fijałkowski informuje,że wojska rządowe pod naciskiem 1 p. p. Leg. i 13 p. piechoty ustąpiły w nieładzie na Siekierki. Akcję pościgową prowadzi1 pp. Leg.
TERROR WITOSA WOBEC PREZYDENTA.
Służba pałacowa informuje, że prezydent Wojciechowski był pod terrorem Witosa, który okazywał bezwzględny upór i nie chciał dopuścić do porozumienia, na co nalegał podobno prezydent i gen. Suszyński.
NA LINI WALKI.
W drodze powrotnej auto przebiega ul. Bagatela, plac Unii Lubelskiej, Marszałkowską, Nowowiejską i Al. Ujazdowskie. Wszędzie okopy, barykady, pozrywane druty tramwajowe, powyrywane bruki. Na wylocie ul. Bagatela na placu Unii Lub. wzniesione okopy i barykady z płyt chodnikowych, na ul. Marszałkowskiej barykada z kostek granitowych. Domy przy ul. Marszałkowskiej do placu Zbawiciela postrzelane. Na poszczególnych domach — ślady kul armatnich.
Gmach Ministerium Spraw Wojskowych zdemolowany. Szyby wybite. Znać ślady zażartej wałki — ślady kul karabinowych, działowych i granatów ręcznych.
W oknach strzelcy i wojsko.
Od naszego współpracownika wysłanego specjalnie do Belwederu, dowiadujemy się szczegółów o zdobyciu Belwederu. Wojskami oblegającymi kierował sam Piłsudski. Po 48-godzinnym zdobywaniu Warszawy Piłsudski opanował całe miasto. Jedynie na krańcach miasta niedobitki pułków poznańskich rozbite i zdezorientowane, ostrzeliwują się.
Najdłużej i najzacieklej broniła się podchorążówka, ale i ona poddawszy się, złożyła przysięgę na wierność Piłsudskiemu. Marynarze, oraz żołnierze 10 p. p., którzy również poddali się po długiej walce, oświadczyli, że nie wiedzieli iż walczą przeciwko Piłsudskiemu, mówiono im, iż walczą przeciw komunistom.10 p . p . i marynarze z orkiestrą, jako jeńcy z okrzykami „Niech żyje Piłsudski”, przeciągnęli do Komendy Miasta.
Na Ochocie, gdzie były okopane pułki poznańskie i w okolicy Sielc, gdzie wycofały się
wojska spod Belwederu, słychać strzały armatnie i karabinowe. W tern sposób ostrzeliwują się rozbite pułki poznańskie.
CO MÓW P. LENC
Dziennikarze zwracają się o wywiad do Dyrektora Kancelarii cywilnej Prezydenta, p. Konstantego Lenca. P. Lenc zdenerwowany i przygnębiony oświadcza, że Prezydent Wojciechowski przed 1 i 1/2 godz., to zn. o godz. 3 i pół po poł. opuścił pałac wśród członków Rządu, udając się do ogrodu, poza tym odmawia informacji, oświadczając, że nic więcej nie wie.
Aresztowanie ministra Chądzyńskiego.
O godz, 6-ej (przywieziono do Belwederu aresztowanego na mieście ministra Chądzyńskiego, który oczekiwał tam ,na dyspozycje z Komendy miasta.
* * *
Po zdobyciu Belwederu walki na chwilę ustały, by potem rozpocząć się jako dość nieregularna, chwilami rzadka, chwilami gęsta strzelanina.
Strzały rozlegały się na Siekierkach, gdzie wycofały się w popłochu rozbite wojska rządowe, by potem cofnąć się na Wilanów. Większe walki toczyły się około godz. 7 — 8 wiecz. na Ochocie, którą regularnie ostrzeliwują od strony Rakowca wojska rządowe z ciężkiej artylerii, padają gęsto szrapnele i granaty.
Pocisk ciężkiego kalibru ugodził w dom przy ul. Dalekiej Nr. 8, czyniąc wyłom w ścianie, zabijając i raniąc wiele osób. Wśród ludności zapanował popłoch wskutek ciągłego świstu pocisków armatnich.
Silne oddziały Piłsudskiego na Ochocie zmusiły i tak już rozbite pułki wielkopolskie do zaprzestania ognia.
W godzinach wieczorowych zapanował spokój. Od czasu do czasu jedynie padały poza krańcami miasta strzały.
Faszyści przestraszeni sukcesami Piłsudskiego, zaprzestali w śródmieściu prawie zupełnie swej zbrodniczej akcji, jedynie w dzielnicach robotniczych ( na ul. Żelazne, Twardej, Chłodnej i Lesznie ) co jakiś czas kontynuowali swą prowokację
WYGLĄD MIASTA PO WALKACH.
Wkrótce po zajęciu Belwederu na ulice wyległy tłumy publiczności. Nastrój podniosły. U wszystkich w ręku dodatek nadzwyczajny „Robotnika ”. Na ulicy Brackiej koło Al. Jerozolimskich, na Nowym Świecie, w Al. Ujazdowskiej, oraz na Mokotowskiej, na placyku koło Pięknej, wykopane są rowy i okopy z płyt chodnikowych i belek.
W całej południowej części miasta widać ślady toczonych walk. Szyby w domach powybijane Na pl. Zbawiciela o raz częściowo n a Pl. Trzech Krzyży zwieszają się pozrywane druty tramwajowe.
Ogólną radość publiczności z powodu zwycięstw a wojsk Piłsudskiego mąci tragiczny i ponury widok licznie przejeżdżających aut z rannymi i trumnami, które zwożone są dla zabitych w szpitalu św. Rocha.
* * *
Z ważniejszych wydarzeń, poprzedzających zdobycie Belwederu, podajemy następujące:
KOŃCOWE OPERACJE.
Po zdobyciu gmachu M. S. Wojsk. zajęto szpital Ujazdowski. Zaatakowano lotnisko na Mokotowie, po krótkiej walce wnet zdobyte przez wojska Marszałka. Mokotów cały zdobyty.
Wreszcie wpadła w ręce Piłsudczyków wyższa szkoła wojenna — na Koszykowej — najsilniejszy, mocno ufortyfikowany punkt oporu „rządowców”, wyposażony obficie w artylerię. Operacje wojska Marszałka zbliżają się ku końcowi wobec zdobycia najważniejszych punktów. To wrażenie potęguje widok prowadzonych przez Krak.-Przedm. jeńców z 73 pp. w liczbie kilkudziesięciu. 13 P. gen. Żymirski wobec rozpaczliwej ,sytuacji Witosowców wyjechał do oddziałów poznańskich, lecz pod Błoniem ujęto go. Wojska rządowe cofają się.
ZAJĘCIE SEJMU.
Park sejmowy i cały dziedziniec zajęty został dziś rano przez wojska Marsz. Piłsudskiego. Na dziedzińcu sejmowym uszkodzony został budynek, zamieszkały przez służbę sejmową. Mieszkańców zniszczonego budynku lokowano w korytarzach Sejmu
GARNIZON TWIERDZY MODLIN ODDAŁ SIĘ DO DYSPOZYCJI MARSZAŁKA
Dowódca twierdzy Modlin, pułk. Jacyna, zameldował Marszałkowi Piłsudskiemu gotowość oddania do jego dyspozycji wszystkich pułków stacjonowanych w twierdzy.
MARSZ. PIŁSUDSKI NA FRONCIE BOJOWYM.
O godz. 12 w południe Marszałek Piłsudski wyjechał z Komendy miasta, udając się pod Belweder na teren działań wojennych.
Od godz. 2-ej trwa oskrzydlanie Belwederu. Wojska rządowe są w ustawicznym odwrocie. Walki toczą się w bezpośrednim pobliżu rezydencji Prezydenta.
Piłsudski zakazał strzelać z armat do Belwederu, aby nie zniszczyć tego zabytku historycznego.
ZBRODNICZA AKCJA AEROPLANÓW RZĄDOWYCH UDAREMNIONA.
O godz. 6 rano ukazały się w okolicach Ochoty i Woli aeroplany rządowe,które rzucały bomby.. Piechota zaczęła ostrzeliwać aeroplany, które spadły w okolicach ul Grójeckiej i zostały zabrane przez wojska Piłsudskiego.
W okolicach Cytadeli aeroplany rządowe raniły bombami 8 osób cywilnych.
.
Scena z walk ulicznych
.
JESZCZE JEDNO BARBARZYŃSTWO.
Wojska rządowe ufortyfikowały się w szpitalu Ujazdowskim, w bezczelny sposób łamiąc międzynarodowy zwyczaj utrzymania nietykalności terenów szpitali.
Ze względu na ilość rannych w szpitalu Marszałek Piłsudski wydał rozkaz zaprzestania ognia artylerii na szpital Ujazdowski.
POŻAR NA LOTNISKU W MOKOTOWIE
Około godz. 3 na lotnisku w Mokotowie wybuchł pożar, który nastąpił podczas wycofywania się rządowców z lotniska. Przybyła straż ogniowa. Spalił się jeden hangar.
Rządowcy uciekając pozostawili na lotnisku wiele aeroplanów, które wpadły w ręce Piłsudczyków.
PŁONĄCY AEROPLAN RZĄDOWY.
Punktualnie o godz. 8 rano tłumy publiczności na placu Kazimierza Wielkiego obserwowały aeroplan wojskowy, który rzucał bomby na tor i urządzenia kolejowe.
Jednocześnie słychać było terkot karabinów maszynowych, ostrzeliwujących drapieżnego ptaka gen. Zagórskiego,Nagle z aeroplanu buchnął kłąb dymu,który z każdą sekundą wzmagał się. Po paru sekundach motor ucichł i aeroplan cały w płomieniach spadł na ziemię w okolicy stacji filtrów.
KOM. RZĄDU W RĘKACH PIŁSUDSKIEGO.
Gen, Składkowski na czele batalionu wojska, armaty i karabinów maszynowych przybył na plac Teatralny, P. Tłuchowski uległ i postanowił poddać się. W ten sposób Komisariat Rządu przeszedł w ręce Piłsudskiego. Komisarzem został gen. Składkowski. Długo p, Tłuchowski konfiskował, aż go skonfiskowano.
TRANSPORT WOJSK Z WIELKOPOLSKI ZATRZYMANY W SKIERNIEWICACH.
W Skierniewicach zatrzymany został przez miejscowy garnizon i strzelców transport wojska idący z wielkopolski.
Dużą pomoc okazali tu tow, kolejarze.
Drużyna ochotnicza P. P. S. na Woli.
Wolska dzielnica P. P. S. z polecenia O.K, R. wystawiła kompanię ochotniczą, kompletnie wyekwipowaną i uzbrojoną. Robotnicy żywiołowo domagają się broni, aby tworzyć samoobronę i pomoc walczącym wojskom przeciw prowokacyjnym napaściom faszystów,z tyła, z ukrycia mordujących żołnierzy Marszałka i ludność cywilną.
.
Wojsko na ulicach Warszawy.
.
ZBRODNIE FASZYSTÓW.
Faszyści, rozwścieczeni powodzeniem akcji Marszałka, strzelają zdradziecko z okien do posuwających się wciąż naprzód Piłsudczyków. W odpowiedzi na te prowokacje, oburzeni żołnierze odpowiadają ogniem, nie zwracając zresztą większej uwagi na skrytobójcze zamachy.
Z ramienia P. P. S. zorganizowane zostały LOTNE PATROLE, które od wczoraj już utrzymują ulice POD ŚCISŁĄ OBSERWACJĄ NOTUJĄ NUMERY TYCH DOMÓW, Z KTÓRYCH PADAJĄ STRZAŁY.
Z różnych źródeł donoszą nam o następujących zbrodniach faszystów z dnia wczorajszego:
1) Ogrodowa z domu w prost Związku Metalowców.
2) Róg Grzybowskiej i Żelaznej, IV-te piętra. Policjanci stali na rogu, nie reagując na to.
3) Chłodna nr. 5 z fabryki.
4) Róg Towarowej i Przyokopowej (wysoki dom) z dachu (troje ludzi).
5) Wolska n r 7 strzelał policjant (starszy przodownik) z okna III-go piętra w godzinach od 3 min 45 do 4 min. 15
6) Browar Junga z okien strzały, granat. O godz. 4 min. 30.
7) Żelazna 7.1, III-cie piętro, lewe ostatnie okno.
8) Żelazna 69 IV-te i V-te piętro, praw a i lewa strona, godzina 4 mim. 35.
9) Żelazna Nr. 44 z okien, godz 5 min. 15.
10) Wolska Nr. 3 IV-te piętro drugie okno od rogu Towarowego. Pewna kobieta meldowała o tym posterunkowemu nr. 958.
11) Na Marszałkowskiej 60 w południe strzelano z kulomiotu z okna frontowego.
12) Wieczorem już po zdobyciu Belwederu faszyści ostrzeliwali tabor artyleryjski na Elektoralnej.
13) w Gmachu P, K. O, oraz na ulicy Chmielnej faszyści ostrzeliwali żołnierzy z wojsk Piłsudskiego.
14) Warecka 9.
15) Chmielna od Marszałkowskiej do Nowego Światu
16) Chłodna 31.
17) Elektoralna 4.
18) Leszno 4
19) Aleje Jerozolimskie róg Żelaznej
20) Chłodna 12.
21) Wielka 9.
TOW. REMISZEWSKI MIANOWANY WOJEWODĄ ŁÓDZKIM.
Gen, Małachowski, dowódca garnizonu łódzkiego, mianował tow, Remiszewskiego wojewodą łódzkim.
Wojewoda Darowski został aresztowany.
USZKODZONE GMACHY.
Wedle oględzin naszego współpracownika. gmach Min. Spraw Wojskowych jest poważnie uszkodzony przez pociski lekkiej artylerii, oraz granaty ręczne.
Natomiast wersja o pożarze jest przesadzona — wynikł wprawdzie na skutek strzałów niewielki pożar, który jednak na rozkaz gen. Rozwadowskiego został natychmiast ugaszany prziez żołnierzy 21 p. p. oraz strzelców.
Uszkodzona jest także kilku pociskami lekkiego kalibru wieża kościoła Zbawiciela. Znacznie bardziej ucierpiał gmach Wyższej Szkoły Wojennej, gdzie broniła się tak zw. kompania ordynansów, zastawiając tam wielu zabitych i rannych.
W Komendzie miasta.
CO ROBI MARSZAŁEK PIŁSUDSKI.
Współpracownik nasz donosi:
W Komendzie miasta korespondent nasz widział Marszałka Piłsudskiego. Marszałek wygląda źle, na twarzy maluje się zmęczenie. W chwili, kiedy te słowa piszemy, Marszałek zajęty jest opracowywaniem planów dalszej operacji wojskowej. Jak tylko będzie miał chwilę czasu przystąpi do wydania oświadczenia do narodu.
Marszałek za pośrednictwem p, Stpiczyńskiego oświadczył, że dziękuje prasie za utrzymywanie z nim kontaktu. Marszałek stwierdza raz jeszcze, że początkowa akcja jego nosiła charakter demonstracji przeciwko brudnym rękom . Prowokacyjne stanowisko Rządu — nadało akcji Marsz. Piłsudskiego charakter polityczny.
Wystąpienie Marszałek ocenia jako wzrost moralny w dziejach państwa.
Sukces w stolicy nie oznacza likwidacji działań wojskowych. Władze w mieście są przejmowane w ten sposób, by nie przerywać urzędowania.
Tymczasowe zarządzenia w Min. Spraw Wewn., w Min. Spraw Zagr., Kom. Rządu nie mają charakteru stałego, są to zarządzenia chwilowe.
MARSZAŁEK DZIĘKUJE OCHOTNIKOM.
Marszałek Piłsudski za pośrednictw em jednego z oficerów oświadczył zebranym w gmachu Komendy miasta ochotnikom :
„Panowie!
Marszałek Piłsudski polecił mi zakomunikować, i i dziękuje Panom za współudział w proteście, który podniósł przeciwko poniewieraniu autorytetu moralnego przy tworzeniu Rządu, przez p. Prezydenta. Ten fakt zmusił Marszałka do wystąpienia czynnego.
Marszałek wzywa Panów do bezwzględnego spokoju i poważnego traktowania sprawy. Rola Panów i nasza. (t. j. wojska), nie skończyła się. Od nas zależą w znacznej mierze losy nasze .
Panowie! Musimy pokazać że rządzić potrafimy.
„Robotnik” nr 133 z 15 maja 1926 r.
.
Zamach majowy.Dzień żałoby. Pogrzeb zabitych żołnierzy i cywilów
„Wielka Chwila” – Polska Partia Socjalistyczna wobec zamachu majowego