Artykuły

Historia Hot-Doga i jego związek ze światem sportu

.

( „Stadjon” nr 49 z 4 grudnia 1928 r.

.

Historia Hot – Doga i jego związek ze światem sportu

.

Hot Dog to po prostu gorący piesek.

Wyraz ten jest znany dla każdego sportowca amerykańskiego, bowiem tysiące widzów na meczach tłoczyły się również do koszów, by dostać tam rodzaj buttersznytu, między plasterkami którego znajdują się gorące kiełbaski. Dowcipni twierdzą, ze nie ma w nich nic wieprzowiny tylko mięso z psa i stąd jakoby ta nazwa.

Ciekawa jest jednak geneza tej przekąski sportowej.

Królem i twórcą Hot – Doga jest człowiek w rodzaju Krzysztofa Kolumba, bowiem pomysł jego był nadzwyczaj prosty – chodziło go tylko wynaleźć.

I znalazł się ktoś,l a po upływie kilku lat Ameryka dostała jeszcze jednego milionera. Nazywa się on Harry Stevens, a ma lat 67. Jest to Ford żołądków sportowców amerykańskich. Szczęśliwiec ten urodził się w Londynie jako syn prawnika.

Udał się na podbój Ameryki, i najpierw do stanu Michigan, gdzie pracował jako zwykły robotnik fabryczny. Po zamknięciu fabryki z powodu strajku zajmował się sprzedażą książek i handlem. Razu jednak pewnego poszedł na mecz basse – ballu.

Panuje tu zwyczaj, że każdy widz wchodzący na trybuny dostaje kartkę do zapisywania zdobytych punktów. Po obejrzeniu otrzymanej kartki pomyślał, że może ona być inaczej opracowana.

Zwrócił się wówczas do menagera stadionu, i uzyskał od tego koncesję na wydawanie tych kartek za 500 dolarów.

A ponieważ nie miał pieniędzy obleciał całe miasto, zbierając z odpowiednich transakcji 700 dolarów, z których natychmiast opłacił wymaganą sumę. Były to pierwsze zarobione pieniądze.

Wkrótce stał się jedynym koncesjonariuszem eksploatowania tych kartek.

W Toledo, Milwakuee, Bostonie, Pittsburgu, Clevelend i wreszcie w Nowym Jorku zaprowadził swoje karty. Nie był jednak zadowolony ze swych dochodów. Wpadł wówczas na pomysł by zamiast kart, sprzedawać ludziom coś do zjedzenia.

On pomyślał o czymś lepszym jak zimne buttersznyty, tym bardziej , że w zimie trzeba się czymś rozgrzać.

I tak powstał Hot – Dog.

Było to w roku 1920.

W tym to okresie sławny karykaturzysta Dorgan spopularyzował ten przysmak swymi rysunkami. Stevens w krótkim czasie zbudował specjalne zakłady, uzyskując wyłączność sprzedaży hot – dogów na wszystkich boiskach basse – ballu, polo, polach wyścigowych, wystawach automobilowych i meczach bokserskich.

Dziś podczas jednego dnia sprzedaje się więcej niż 300 000 hot – dogów, ku wielkiej uciesze Stevensa.

Po meczu Gene Tunney – Jack Dempsey, we wszystkich koszach pozostało 16 hot – dogów, które natychmiast rozdano biednym. Ma bowiem zwyczaj pomysłowy milioner pozostałymi przysmakami darzyć biednych.

( „Stadjon” nr 49 z 4 grudnia 1928 r. )

.

Jack Dempsey. Jak zostałem bokserem

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Dzika i zboczona gra angielskich wyrostków

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Latające kobiety

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Tor łyżwiarski na Małym Stawie czyli karkonoskie Medeo

Inne z sekcji 

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Latające kobiety

. Grzegorz Wojciechowski . Pierwsza wzmianka o skaczącej na nartach kobiecie pochodzi ze stycznia 1862 roku z Norwegii, w miejscowości Trysil, skakała tam Ingrid Vestby. W roku 1897 pojawiły się doniesienia, że niespełna dziesięcioletnia Regna Pettersen na skoczni Mesterbaken w Nydalen skoczyła 12 metrów. Pod koniec XIX wieku w położonej w pobliżu Oslo miejscowości Asker […]

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Tor łyżwiarski na Małym Stawie czyli karkonoskie Medeo

. Grzegorz Wojciechowski .                Teraz sprawa nie do pomyślenia, ale kiedyś było inaczej. Obecnie wiemy, że w Małym Stawie żyją zwierzęta rzadkie, którym nie jest wolno dostarczać stresów związanych ze sportowymi emocjami. Traszka górska i ropucha szara potrzebują spokoju, dlatego teren Małego Stawu przynależy do Karkonoskiego Parku Narodowego.        Jednakże fakt, iż ów […]