Artykuły

Wojna w Ukrainie: Chiny

.

Andrzej Małkiewicz

.

Najważniejszym „sojusznikiem” Rosji są Chiny. Piszę to słowo w cudzysłowie, bo coraz więcej wskazuje, że współpracują nielojalnie. Chiny mają rozbudowaną gospodarkę, w zależności od sposobu liczenia ocenianą jako druga w świecie, lub największa. Niegdyś były państwem zacofanym, od czasu zmarłego przed kilku dniami Jiang Zemina, w latach 1989–2002 sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin, dokonały ogromnego skoku, zarówno w zakresie technologii jak stosunków politycznych. Chińskie prywatne koncerny należą dziś do największych w świecie, a kilku biznesmenów znalazło się blisko czołówki najbogatszych ludzi świata.

Jiang Zemin zbudował grupę oligarchów skupionych wokół partii rządzącej i pełniących w niej kluczowe funkcje, przez co już tylko z nazwy pozostała komunistyczna, podczas gdy w rzeczywistości stała się reprezentacją interesów rodzących się chińskich kręgów biznesowych. Doszło do szczególnego paradoksu – KPCh zachowała nazwę i symbolikę, natomiast z partii radykalnie lewicowej (w czasach Breżniewa manifestowała, że jest „na lewo” od KPZR), przekształciła się w reprezentację wielkiego chińskiego kapitału, zatem – gdyby użyć niezupełnie adekwatnych tradycyjnych pojęć politologicznych – stała się partią prawicy. Jedną z cech odziedziczonych po dawnej KPCh pozostał nacjonalizm, który zawsze był elementem chińskiego „komunizmu”.

Produkują niemal wszystko – od pojazdów kosmicznych i komputerów do tanich podróbek i bielizny. O jakości świadczy fakt, że wokół Ziemi krąży ich załogowa stacja badawcza, a pojazdy bezzałogowe wysłały w udane misje na Marsa i na Księżyc, w tym (jako jedyne państwo) na jego niewidoczną stronę – co tam robią, nie wiem, nie widać. W każdym razie przygotowują się do misji załogowych. A z drugiej strony – jeśli ktoś w jakimkolwiek kraju świata kupował wyroby lokalnej sztuki ludowej, to radzę sprawdzić, czy w mało widocznym miejscu nie znajduje się maleńki napis „Made in China”. Ja już przeżyłem takie zaskoczenia.

Mają wielkie problemy wewnętrzne, o których nie będę pisał, bo nie ma miejsca. Trzeba tylko wspomnieć, że właśnie tam zaczęła się epidemia Covid-19 i zebrała obfite żniwo śmierci. Podjęto z nią radykalną walkę. Przez prawie trzy lata chińskie władze zwalczały Covid-19 jak groźną chorobę porównywalną z dżumą i cholerą, chorych przymusowo izolowano w ośrodkach kwarantanny, zakazano podróży, całe regiony odcinano od świata.

Wywołało to dopiero niedawno protesty społeczne. W ostatnich tygodniach pojawiły się oznaki łagodzenia drakońskich restrykcji. 8 grudnia ogłoszono znaczne złagodzenie środków walki z pandemią, uznawane za sygnał odchodzenia od drakońskiej polityki „zero covid”. Zakażeni bez poważnych objawów nie będą już zabierani do rządowych izolatoriów – donosi wydawany w Hongkongu „South China Morning Post”.

Zakażeni będą zwalniani z kwarantanny po siedmiu dniach, jeśli wyniki testów będą ujemne, a jeżeli ich stan się pogorszy, będą przewożeni do wyznaczonych szpitali (Phoebe Zhang, Coronavirus in China: new guidelines support shift to living with Covid-19, https://www.scmp.com/news/china/politics/article/3202530/coronavirus-china-new-guidelines-support-shift-living-covid-19?module=lead_hero_story&pgtype=homepage – dostęp 8 grudnia 2022 r.).

Jednocześnie przywódca Chin Xi Jinping podjął ofensywę dyplomatyczną. 7 grudnia odwiedził Arabię Saudyjską. To ważna wizyta w kontekście relacji Rijadu z Rosją i Stanami Zjednoczonymi. Jak już pisałem wcześniej, w Rijadzie latem byli zarówno Ławrow jak i Biden – obaj namawiali liderów państwa do współpracy, obu wiele obiecano, ale jak dotychczas niewiele z tego wynikło.

Ostatnio nastąpiło nawet pewne ochłodzenia w relacjach na linii Waszyngton – Rijad. Arabia Saudyjska pogłębia natomiast więzi gospodarcze z Chinami. Pekin lobbował również na rzecz zamiany dolara na chińskiego juana w handlu ropą, po tym jak Arabia Saudyjska zagroziła, że zrezygnuje z handlu ropą za dolary, co doprowadziłoby do poważnego osłabienia amerykańskiej waluty na rynkach światowych.

Chiny mają również pomóc Arabii Saudyjskiej w budowie wielkich inwestycji w nowych gałęziach przemysłu, w tym samochodowym, zbrojeniowym, logistycznym. Ponadto królestwo Saudów intensywnie inwestuje w nową infrastrukturę i wielkie projekty w turystyce, w czym planuje zaangażować chińskie firmy budowlane. Arabia Saudyjska posiada największe w świecie zasoby ropy naftowej, w dodatku bardzo dobrej jakości, jest jej największym w świecie eksporterem, a ten handel stanowi główne źródło jej dochodów. Ale jeż od kilku lat zrozumiano, że kiedyś ropa się skończy. Zatem, nie rezygnując z rozrzutnej konsumpcji, zajęto się dywersyfikowaniem gospodarki, teraz te procesy przyspieszyły.

Jednocześnie, korzystając z posiadanego bogactwa, Arabia Saudyjska jest największym w świecie importerem broni (kupowała ją też przed 24 lutego w Ukrainie, m.in. przeciwpancerne pociski RK-3 Korsarz). Przed kilkunastu laty wspierała amerykański atak w Iraku, dziś toczy wojnę w Jemenie ze wspieranymi przez Iran rebeliantami, jej relacje z Iranem są bardzo złe. Tymczasem chińsko – saudyjski sojusz może dotyczyć jedynie kwestii gospodarczych. W dziedzinie bezpieczeństwa Pekin nie ma Rijadowi niczego do zaoferowania.

Sojusz amerykańsko-saudyjski miał istotny wymiar w dziedzinie bezpieczeństwa. Obecność wojskowa Stanów Zjednoczonych na Półwyspie Arabskim miała na względzie ochronę wojskową Arabii Saudyjskiej przed zagrożeniem ze strony Iranu. I nic nie wskazuje, by miało się to zmienić.

Pekin tymczasem blisko współpracuje z Iranem. Przede wszystkim sprowadza z niego ropę naftową (więcej niż z Rosji). Czy wizyta Xi Jinpinga to zmieni? Czy Chiny zdecydują się zastąpić dostawy z Iranu zwiększeniem trwającego już importu ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej? Oba państwa prowadzą politykę zagraniczną dyskretne, nie ujawniają wszystkich ustaleń. Ale pewnie wkrótce się dowiemy, czy flota tankowców nie zmieniła tras. Byłaby to zmiana istotna nie tylko w stosunkach gospodarczych.

Oficjalnie padły daleko idące, ale mało konkretne słowa o przystąpieniu Arabii Saudyjskiej do udziału w inicjatywie nowego jedwabnego szlaku i do grupy BRICS – ta ostatnia postrzegana była przed kilkunastu laty jako alternatywa budowana przez Rosję dla amerykańskiej dominacji w biznesie. Potem podupadła. Być może właśnie przejmują ją Chiny (Sameed Basha, Why China may have more to offer Saudi Arabia than the US, https://www.scmp.com/comment/opinion/article/3202507/why-china-may-have-more-offer-saudi-arabia-us?module=opinion&pgtype=homepage – dostęp 8 grudnia 2022 r.).

.

Ołena Załenska w Londynie

SANKCJE

Motor Sicz – między Ukrainą, Chinami i Rosją (z niewielkim, ale ważnym udziałem Bośni)

Ukraina: Kara dla zbrodniarzy

Inne z sekcji 

Wiersze Jana Zacharskiego: Bliski koniec

. Jan Zacharski .   Mam wspaniałą wiadomość panowie i panie, Duda prezydentem wkrótce być przestanie. Wy wiadomością się cieszcie radosną, Nowego prezydenta będziemy mieć wiosną. Ma społeczeństwo niepłonną nadzieję, Że wiatr pomyślny historii zawieje, Bo każdy kto podejmie prezydenckie trudy, Jest o niebo lepszy od Andrzeja Dudy, Albowiem społeczeństwo dziś go zapamięta Jako parodię […]

Opowieści Wojciecha Macha. 150 lat wrocławskiego ZOO

Wojciech Mach Wrocławski ogród zoologiczny jest najstarszy w Polsce. Po dwuletnich robotach ziemnych i parkowych na powierzchni 9 hektarów otwarto go 10 lipca 1865 roku w wiosce Dąbie, przyłączonej do Wrocławia dopiero w 1928 roku. Miejsce owo zwano także Wielkim Zielonym Dębem. Była to posiadłość miejska powstała w wyniku nabycia przez radę miejską gruntów uprzednio […]