
.
Grzegorz Wojciechowski
.
Znane nam są powszechnie dzieje wojny trojańskiej, której przyczyną była piękna Helena. Mniej natomiast znane są dzieje innej wojny o kobietę, jaka toczyła się w latach 1910-1911 w czcigodnych murach krakowskiej wszechnicy. W historii nosi ona nazwę wojny o „Moja Babę”, lub „Zimmermanniady”, a jej główną bohaterką było dzieło naukowe popełnione przez pewnego duchowego – ks. prof. Kazimierza Zimmermana, noszące uczony tytuł „Moja Pani. Studyum z natury. Przyczynek do psychologii księżych gospodyń”.
Rok 1910, kiedy to rozpoczęły się dramatyczne wydarzenia na Uniwersytecie w Krakowie, to czas, gdy po rewolucji 1905-1907 w Królestwie Polskim, autorytet ruchu socjalistycznego na ziemiach polskich wzrastał bardzo szybko. W tym czasie nasiliły się również bardzo mocno tendencje antyklerykalne i wolnomyślicielskie. Sprawa Francisco Guardii Ferrera i mord dokonany na nim przez klerykalną prawicę, powodował u znacznej części młodej inteligencji niechęć do kościelnej propagandy i mieszania się przez Kościół Katolicki w sprawy życia społecznego i nauki w szczególności. Dodatkowo w tym czasie negatywny wpływ na opinię społeczną wywarła sprawa zbrodni jasnogórskiej, czyli zamordowanie przez zakonnika męża swojej kochanki i kradzież klejnotów z jasnogórskiego skarbca, które zostały przepuszczone na utrzymanie tejże damy, niejakiej pani Krzyżanowskiej.
W tym też czasie władze austriackie zaczęły dążyć do wprowadzenia na uczelniach przedmiotu jakim miały zostać – „chrześcijańskie nauki społeczne”. Przy czym, na krakowskiej uczelni nie była w ogóle wykładana jeszcze socjologia. Środowiska lewicowe i liberalno-demokratyczne uznały to za przejaw klerykalizacji nauki i głośno wyrażały swój sprzeciw. Sprzeciw budziła również obecność na Uniwersytecie Jagiellońskim funkcjonowania Fakultetu Teologicznego, przeciwnicy jego obecności w strukturze uczelni uzasadniali, że teologia nie jest żadną nauką. Ponadto budziły sprzeciw nierówności w traktowaniu słuchaczy teologii ze studentami innych kierunków, byli bowiem oni bardzo wyraźnie uprzywilejowani.
W 1910 roku powołano na profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego i sprowadzono z Wielkopolski księdza Kazimierza Zimmermanna, miał on wykładać przedmiot o nazwie „chrześcijańskie nauki społeczne”, oczywiście, że wzbudziło to z jednej strony radość wśród kół konserwatywno-klerykalnych, z drugiej zaś protest ze strony kręgów liberalno-demokratycznych i lewicowych. Szczególnie krytykowany był nad wyraz skromny dorobek naukowe ks. prof. Kazimierza Zimmermanna, a wiele wątpliwości, co do naukowych wartości, w tym skromnym dorobku wzbudziła właśnie jedna pozycja, to cytowana już wcześniej na wstępie „Moja Pani. Studyum z natury. Przyczynek do psychologii księżych gospodyń”, Dzieło to w historii nosi skrótową nazwę „Moja Baba”, i tak zostało zapamiętane. Owa „Moja „Baba” stała się przedmiotem ogólnych drwin ze strony studentów „postępowców”, gdyż tak nazywano studentów o przekonaniach liberalnych i lewicowych, w przeciwieństwie do prokościelnych czyli „klerykałów”. Niejako w cieniu owej „Mojej Baby” schowało się inne dzieło, które lansowało teorię jakoby katolicyzm sprzyjał płodności narodów. Trzydzieści lat temu, miałem okazję przeczytać je we wrocławskim „Ossolineum” i uważam, że rozprawa ta całkowicie dyskwalifikowała tego profesora jak uczonego, bowiem debilność głoszonych tam poglądów jest oczywista. Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć do niej ponownie i zaprezentować je na łamach naszego portalu.
Kim był człowiek, którego obecność na krakowskiej uczelni doprowadziła do największego kryzysu jaki miał miejsce w jej dziejach?
.
Ks. Kazimierz Zimmermann – 1906 rok
.
Data urodzenia ks. Zimmermanna w różnych źródłach jest podawana inaczej, jedne podają, że urodził się w roku 1867, inne zaś, że w roku 1874 w Trzemesznie, w tym samym miasteczku z którego okolic pochodził Hipolit Cegielski. Ojciec, przyszłego twórcy „Mojej Baby”, był nauczycielem w miejscowym gimnazjum. Młody Zimmermann studiował w Niemczech, a następnie został wiejskim proboszczem, po czym został przeniesiony do Poznania, do kościoła św. Marii Magdaleny. Udzielał się w Poznańskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk. Przez całą swoją karierę nie dopracował się szczególnie znaczącego dorobku naukowego, co nie przeszkodziło, aby w roku 1924 zostać rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zmarł rok później- w 1925 r.
Redakcja portalu „Lewicowy Dolny Śląsk” będzie publikować sprawozdania prasowe z całej awantury, głównie w postaci artykułów jakie były publikowane na łamach krakowskiego socjalistycznego „Naprzodu”
Grzegorz Wojciechowski
.
14.07.2020.
.
„Zimmermanniada” na Uniwersytecie Jagiellońskim, czyli wojna o „Moją Babę” 1910-1911 ( II )
„Zimmermanniada” „Moja Baba” – skrót z komentarzem „Naprzodu” ( III )
„Zimmermanniada”. „Chrześcijańska socjologia ks. Zimmermanna.