Aktualności

Grudzień 1970 roku – dokumenty ( I )

.

W tym roku minie 50-ta rocznica wydarzeń grudnia 1970 roku, nasza redakcja będzie publikować z tej okazji  teksty poświęcone tym wydarzeniom oraz autentyczne dokumenty. Poniżej przedstawiamy pierwszy z dwóch listów Władysława Gomułki do KC PZPR, w którym przedstawia on swój punkt widzenia na przebieg wydarzeń w czasie tych dramatycznych grudniowych dni.

 Redakcja

.

Grudzień 1970 roku

.

List Tow. Władysława Gomułki do VIII Plenum KC PZPR z 6 lutego 1971 r.

.

Z uwagi na stan mojego zdrowia, który nie pozwala mi na wzięcie udziału w pracach VIII Plenum KC PZPR, zwracam się do Plenum z następującym oświadczeniem:

  1. W dniu 5 lutego b. r. doręczono mi materiał na VIII Plenum KC PZPR zatytułowany: „Ocena wydarzeń grudniowych i wynikające z niej wnioski”. W materiale tym w sposób opaczny i niezgodny z prawdą przedstawiono szereg okoliczności i moje postępowanie w czasie tych wydarzeń. W szczególności nie odpowiada prawdzie,jakoby decyzja o użyciu broni została podjęta jednoosobowo przeze mnie. Decyzja ta została podjęta kolektywnie przy udziale ttow. Cyrankiewicza, Spychalskiego, Moczara i innych członków kierownictwa, po zreferowaniu sytuacji w Gdańsku przez b. ministra Spraw Wewnętrznych tow. Świtałę i tow. Moczara. Z przedstawionego obrazu wynikało, ze w starciach z demonstrantami zostało zabitych dwóch funkcjonariuszy Milicji ( w tym jeden zlinczowany ), a kilkudziesięciu milicjantów zostało rannych. Tłum miał szturmować gmach Komendy Wojewódzkiej MO, który został podpalony. Na zapytanie odnośnie użycia gazów łzawiących padła odpowiedź, że gazów już zabrakło, oraz że zostaną dostarczone z rezerw innych Komend Wojewódzkich. Na pytanie, dlaczego milicja nie użyła broni własnej, padła odpowiedź (tow. Świtały i tow. Pietrzaka ) że „nie było decyzji politycznej”. Na zapytanie, czy Komendy MO posiadają instrukcje Ministerstwa, w jakich okolicznościach maja prawo użycia broni – nie otrzymałem odpowiedzi. Instrukcji takiej MSW nigdy nie opracowało i nigdy nie wydało. W tej sytuacji zająłem stanowisko, że w obliczu brutalnego gwałcenia porządku publicznego, masakrowania milicjantów, palenia gmachów publicznych itp. należy użyć broni wobec napastników, przy czym strzelać należy w nogi. Nikt z obecnych nie wysunął jakichkolwiek zastrzeżeń. Tow. Cyrankiewicz dopełnił moją propozycję wnioskiem, aby w Gdańsku ogłosić stan wyjątkowy i godzinę milicyjną. Zostało to również przyjęte.W trakcie posiedzenia i bezpośrednio po posiedzeniu przyszły informacje, że tłum oblega gmach KW Partii w Gdańsku, że gmach ten się pali, wewnątrz zaś znajdują się żołnierze KBW oraz pracownicy. Za chwilę komunikuje mi tow. Cyrankiewicz ( który odebrał telefon ), że żołnierze znajdują się wewnątrz palącego się gmachu KW chcą rzucać w ogień amunicję i opuścić palący się gmach wraz z pracownikami. Wówczas wyraziłem pogląd, żeby zastosować wobec tłumu gazy łzawiące rozprowadzane przy pomocy helikopterów. Tow. Cyrankiewicz przedłożył tę propozycję tow. Jaruzelskiemu, do którego jednocześnie się zwrócił o polecenie jednostce wojskowej stacjonującej w gdańsku przyjścia z pomocą oblężonym w gmachu KW. Odrzuciłem propozycję przekazaną mi przez tow. Cyrankiewicza, aby dla rozpędzenia tłumu użyć samolotów ponaddźwiękowych, które miały nad tłumem przebijać barierę dźwięku. Wychodziłem bowiem z założenia, ze pociągnie to za sobą masowe wysadzanie i rozbicie okien.
  2. Z informacji MSW o wydarzeniach w Gdańsku wysnułem wniosek, że są one niepełne i niedokładne. W związku z tym, a także wobec podjęcia decyzjio przesunięciu do Gdańska jednostek wojskowych 9 dywizji ) z Elbląga i Koszalina, zaproponowałem powołanie w gdańsku ośrodka polityczno-operacyjnego w następującym składzie: tow. Kociołek, z ramienia Biura Politycznego, tow. korczyński, z ramienia wojska, tow. Słabczyk z ramienia MSW, tow. Karkoszka I sekretarz KW w Gdańsku oraz Komendant Woj. [ewódzki ] MO w Gdańsku. Ośrodek ten miał za zadanie opracować skoordynowany plan działania, podejmować decyzje we własnym zakresie odnośnie wszystkich spraw dotyczących sytuacji w Gdańsku łącznie z użyciem broni i udzielać Władzom Centralnym sprawdzonych informacji . Dla udzielenia pomocy temu ośrodkowi, zwłaszcza przy opracowaniu planu działań wojska i MO, udał się do Gdańska szef sztabu generalnego WP gen. Chocha, który wraz z Ministrem Jaruzelskim oraz z Ministrem Świtałą brał udział w posiedzeniu członków Biura i Sekretariatu, na którym ośrodek ten na moją propozycję został powołany.
  3. Nie odpowiada prawdzie zawarte na str. 6 materiału stwierdzenie, że „Obok powołanego decyzją tow. Gomułki lokalnego sztabu kierowania akcją […] na Wybrzeże zostali dodatkowo delegowani przez I Sekretarza KC członkowie BP ttow. Zenon Kliszko i Ignacy Loga-Sowiński”. Nikogo nie delegowałem. Wyjechali z własnej inicjatywy. Nie wydawałem też poleceń żadnemu z nich dotyczących kierowania akcją, gdyż dla tego celu została powołana wymieniona wyżej 5-osobowa grupa towarzyszy.
  4. Tendencyjne i nieścisłe jest również zawarte na s. 6 materiału zdanie o treści następującej: „Fakt pospiesznego użycia wojska w szerokiej skali […] charakteryzuje szczególnie dobitnie postawę tow. Gomułki”. Użycie wojska było koniecznością. Ale nie ja byłem inicjatorem wezwania wojska do Gdańska.Jeszcze przed posiedzeniem w dniu 15 grudnia ub. r., na którym zapadła decyzja o konieczności użycia broni, tow. Cyrankiewicz powiadomił mnie, że zwrócił się do tow. Jaruzelskiego z poleceniem, aby przerzucił do Gdańska dywizje stacjonująca w Elblągu, czego miał domagać się tow. kociołek. Również na wniosek tow. Cyrankiewicza ( który uważałem za słuszny ) została przerzucona do Trójmiasta dywizja WP stacjonująca w Koszalinie. W tej sprawie tow. Cyrankiewicz w mojej obecności dzwonił do tow. Jaruzelskiego.
  5. Ani czas, ani obecny stan mojego zdrowia nie pozwala mi na ustosunkowanie się do innych bezpodstawnych zarzutów podniesionych przeciwko mnie w materiale na VII Plenum rozesłanym członkom KC. W oparciu o ten materiał Plenum nie może ocenić prawidłowo mojej działalności. Żywię nadzieje, że po upływie 2-3 miesięcy będę mógł stanąć przed Komitetem Centralnym Partii, ustosunkować się do wszystkich zarzutów i oskarżeń, które zostały przeciwko mnie podniesione, zdać rzetelna sprawę z mojej działalności i mojego postępowania. O to się zwracam do Komitetu Centralnego Partii, jako jeden z jej członków. Oskarżony ma prawo obrony. Wyrok nie może być wydany bez wysłuchania oskarżonego.Z tego względu widziałem się zmuszony odrzucić złożona mi w dniu 30 stycznia b. r. przez tow. Cyrankiewicza propozycję, abym zrzekł się mandatu członka Komitetu Centralnego, gdyż w przeciwnym razie na VIII Plenum mogę zostać pozbawiony tego mandatu. Nikt chyba nie pomyśli, że będę walczył o mandat członka KC. Obecnie nie chcę jednak zrzec się tego mandatu, dlatego, iż oznaczałoby to zrzeczenie się prawa do obrony przed niesłusznymi lub wręcz bezpodstawnymi zarzutami i oskarżeniami, które podnoszone są przeciwko mojej osobie. Chodzi przy tym o coś więcej niż o moja osobę. Chodzi o normalne, statutowe prawo członka partii, o partyjne postępowanie wobec niego.W przekonaniu, że te prawa członka partii zostaną mi zachowane pozostaję
  6. Z partyjnym pozdrowieniem Wł. Gomułka Dnia 6 lutego 1971 r.  Opublikowano 3.08.2020 r.

.

Gen. Grzegorz Korczyński o wydarzeniach w grudniu 1970 roku w Gdańsku ( II )

STAN WOJENNY WE WROCŁAWIU – ( cz. 1 – WSTĘP )

STAN WOJENNY WE WROCŁAWIU ( cz.2)

Czy w Polsce będą jeszcze uczciwe wybory?

Polski Październik 1956 r. Przemówienie Władysława Gomułki w dniu 24 października

„Wielka Chwila” – Polska Partia Socjalistyczna wobec zamachu majowego

Inne z sekcji 

Listek figowy i genitalia demokracji: „Wały i wały”

. Grzegorz Wojciechowski . To co dziś przechodzi nasz kraj jest wielka tragedią dla setek tysięcy Polaków, którzy znaleźli się w rejonie dotkniętym przez bezlitosny żywioł. Powódź roku 1997 nazwano powodzią tysiąclecia i przyrównywano ją do tej, która nawiedziła Dolny Śląsk równo sto lat wcześniej w roku 1897. Zapewne wszystkim nam się wydawało, że tak […]

Listek figowy i genitalia demokracji. Nabici w „Solidarność”

. Grzegorz Wojciechowski .       Sierpień, jak co roku wzbudza refleksje, nad tym co wydarzyło się w Polsce w roku 1980; blisko połowa naszego społeczeństwa wie o fali strajków i społecznym wybuchu, jaki wówczas dokonał się w Polsce z opowiadania rodziców, lub z mediów, które interpretują tamte wydarzenia najczęściej z punktu widzenia opcji politycznej, […]