Artykuły

Wiersze Jana Zacharskiego: „Ojciec narodu”

.

Jan Zacharski

.

Choć u pełnej władzy znajdując się steru,
Postanowił na chwilę wpaść do Belwederu.
Uhonorował rządzącą elitę,
Jego wizyta jest dla niej zaszczytem.
Długich oczekiwań ominął udrękę,
Postanowił elicie pójść dzisiaj na rękę.
Kierując się wielką wspaniałomyślnością,
Zaszczycił Belweder swoja obecnością.
On uosabia władzę i zawsze ma rację,
Wpadł na chwilę po swoją własną nominację.
On dla współczesnych bardzo wiele znaczy,
On na wicepremiera sam siebie wyznaczył.
Koordynując przeróżne dziedziny,
Wicepremierem on stał się jedynym.
Umiłowanie ojczyzny deklarując szczere,
Wicepremierów było dotąd czterech.
Kiedy się doczekali ważnej próby chwili,
Swoją rezygnację natychmiast złożyli.
Ta nowa sytuacja znalazła uznanie,
Jest jeden wicepremier i tak już zostanie.
On uczynił też zaszczyt narodowej fladze,
Bo on dzisiaj sprawuje w kraju pełną władzę.
Słowo wicepremier wymaga zbadania,
Wice to on opowiada na swoich spotkaniach,
Bo inna definicja jest teraz prawdziwa,
On dzisiaj nadpremierem winien się nazywać.
Przed epokowym dziś stanął momentem,
Bo on rządzi wszystkimi, także prezydentem.
Uznać także należy, że możliwe całkiem,
Że rządzi także i sejmu marszałkiem.
Choć szeregowy poseł, to przyznacie sami,
Że rządzi także swoimi posłami.
Z tego się wyłania wniosek bardzo smutny,
Że jest z Kaczyńskiego władca absolutny,
I można rychło uznać, że z tego powodu,
Jedyny wicepremier jest ojcem narodu.
Chociaż jego wielkość jest chwaloną cnotą,
Ja przy takim ojcu czuję się sierotą.

Jan ZACHARSKI 08.07.2023r.

.

Fraszki Jana Zacharskiego: Gospodarz

Zeus Hera i ja, czyli nowe przygody Ulissesa cz. 2

Wiersze Jana Zacharskiego: Moje marzenia

Wiersze Jana Zacharskiego: „Mściciel”

Dziękujemy, Panie Ministrze Kamiński

Listek figowy i genitalia demokracji. Change money

Inne z sekcji 

Fraszki Jana Zacharskiego: Spostrzeżenia

. Jan Zacharski . Chuligan Postawa Trampa jest powszechnie znana, To politycznego przykład chuligana, On obraz świata kształtuje ponury Od awantury do awantury. W kryminale Matecki z władzą wdał się w przepychanki, Sam sobie w sejmie założył kajdanki, Choć się do winy nie poczuwa wcale, To wylądował jednak w kryminale. Kradli PIS kradł gdzie się […]

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Lawina w Białym Jarze – 20 marca 1968 roku

. Grzegorz Wojciechowski . Biały Jar, to jedno z najbardziej znanych miejsc w Karpaczu, to właśnie tutaj usytuowany jest jeden z głównych przystanków autobusowych i to właśnie z tego miejsca droga się rozgałęzia i jedna z jej odnóg prowadzi do wyciągu krzesełkowego na Małą Kopę, skąd można udać się na Śnieżkę; z tego też miejsca […]