
.
Wojciech Mach
.
Osoby życiowo doświadczone odpowiedzą, że jaja płci nie mają lecz bez względu na ludzki wiek i płeć czy też preferencje seksualne, jaja ze wszystkiego robić można.
W 1949 r. Wielkanoc przypadła w Prima Aprilis. Znany satyryk Janusz Minkiewicz napisał wówczas tak : „ Janek na święta miał wysypkę – Alleluja, Alleluja. Doktor stwierdził lekką grypkę – Alleluja, Alleluja. Potem rzekł : Prima aprilis – to nie grypka lecz syfilis. Alleluja – Wesołych Świąt!”
Starsi Czytelnicy pamiętają, iż w czasach siermiężnego PRL-u prawie w każdym sklepiku znajdował się ooskop – aparat do prześwietlania jaj w celu zbadania ich świeżości. Czasem udawało się wykryć nawet płeć zarodka kurczątka! Teraz polecane są jajka przepiórcze – chociaż małe lecz mają prawie 3 razy więcej składników niezbędnych dla naszego organizmu niż jaja kurze. Są znacznie zdrowsze i łatwiej przyswajalne.
Na targu: – gospodarzu, coś chude są te wasze kurczaki. Wyglądają jakby zdechły z głodu…
– O nie , zdążyłem je przed śmiercią zarżnąć.
W kwietniu 1945 r. w czasie oblężenie Festung Breslau, Niedziela Wielkanocna wypadła 1 kwietnia. Atakujące wojska radzieckie przypuściły tego dnia najcięższe lotnicze bombowe naloty na miasto. Równocześnie ostrzeliwano je ze Wzgórz Trzebnickich – wtedy najbardziej zostało zniszczone. M.in. mocno atakowany był Ostrów Tumski – zabudowania wokół kościoła pw. Św. Marcina legły w gruzach a sam kościółek został mocno zniszczony. Dlatego od wojny jest przy nim duży plac a od 5.VI.1968 r. stoi pomnik papieża Jana XXIII.
W założonym w 1939 r. największym w Breslau obozie pracy przymusowej Burgweide w osiedlu Sołtysowice przy Poprzecznej róg Sołtysowickiej, w marcu 1945 stłoczono w dwudziestu barakach z kilkunastoma izbami 4 – 10 tysięcy robotników różnych narodowości ale najwięcej Polaków. W 1 Dzień Wielkanocy, przy największym nasileniu nalotów, więźniowie radośnie śpiewali „Wesoły nam dziś dzień nastał ”…
Do dziś uchowało się tam kilka oryginalnych baraków – są w nich mieszkania socjalne. Reszta terenu zostaje stopniowo zabudowywana nowoczesnymi blokami. A przecież jest to teren cmentarza – pamięci o ofiarach! Od 1959 r. przy Kanonierskiej róg Poprzecznej stoi kamień upamiętniający więźniów obozu a przy bramie wejściowej od ul. Poprzecznej postawiono słabo widoczny Krzyż Pamięci.
Mimo intensywnych bombardowań Twierdzy Breslau, w szpitalu św. Jerzego przy Rydygiera zakonnice prowadziły Procesję Rezurekcyjną piwnicznymi korytarzami i podziemnymi zakamarkami. Zespół szpitalny zbudowany w 1900 r. zajmował niemal wszystkie budynki od ul. Brodatego – Rydygiera – Wąskiej – Pomorskiej. Każdy z nich miał swego patrona. Od 1908 r. istniała szkoła pielęgniarska. Pośrodku zadziwiał wewnętrzny wspaniały ogród, od kilku lat stopniowo zamieniany na parking.
Zabytkową kaplicę w tym budynku wybudowali w 1922-23 r. leczeni tu powstańcy wielkopolscy /1918-19/. W 1949 r. szpital odebrano zakonnicom i upaństwowiono. Dopiero w 1999 r. siostry boromeuszki odzyskały go i w 2005 r. rozpoczęły remont. Obecnie jest to Zakład Opiekuńczo – Leczniczy Dla Dorosłych. Od 2011 istnieje Okno Życia i prężnie działa Fundacja EWANGELIUM VITAE.
Niedaleko wrocławskiej Leśnicy leży urokliwa, bardzo się rozbudowująca Lutynia. Jest to miejsce historyczne z ciekawymi zabytkami. 5 XII 1757 odbyła się tam krwawa bitwa armii Prus i Austrii w czasie Wojny Siedmioletniej 1756-63. W 1920 r. wzniesiono Mauzoleum Bitwy. Sołtys Lutyni – Daniel Uszyński odświeża i wprowadza nowe ludowe zwyczaje i obrzędy. Tak jak w ubiegłym roku, na łące wystawi duży kosz z jajkami z fermy przy popularnej, zabytkowej restauracji SEMARO. Każdy chętny będzie mógł nimi żonglować oraz pomalować jako pisankę! Odbędzie się konkurs ręcznego ucierania jajek na kogel – mogel oraz slalom z surowym jajkiem na łyżeczce między siedzącymi nioskami – kokoszkami … A gdyby komuś nie spodobała się władza wiejska czy gminna, to może jajami rzucać do celu – w przedstawicieli tejże władzy… Będzie i wesoło i pożytecznie!
Znajomy poseł wracał na święta do Wrocławia samolotem – siedział przy otwartym oknie i przewiało go … Do dziś ma zapalenie płuc i pretekst aby nie męczyć się wielkanocnym śpiewem w kościele a za to intensywnie dezynfekować chory organizm spirytusem!
.
Opowieści Wojciecha Macha. Tragedie we wrocławskim ogrodzie zoologicznym