Artykuły

Chwila liryki. Odsłona trzecia – Anna Achmatowa

Anna Achmatova

.

Jan Chudy

.

Zbliżającym się Świętem Niepodległości  tradycyjnie zawładną nasi naziole  . Nie chcę obrażać tu wielu rodaków chcących tylko zamanifestować swoją miłość do Ojczyzny , niemniej jednak narzuca się na tych Marszach narrację ksenofobiczną i wykluczającą . Podpisuję się pod słowami Piotra Bratkowskiego ( „ Mieszkam w domu w którym wszyscy umarli „ ) : „ … Kiedyś mówiono o Polsce „ najweselszy barak w obozie socjalizmu”. Ale dziś to smutny kraj , pełen złych emocji – odgórnie zarządzanych , ale przecież z radością wyrażanych przez miliony moich rodaków .” Niech nas nienawidzą, byle się bali” mawiają piłkarscy kibice . Bać się wprawdzie nie boją , raczej się brzydzą lub śmieją , że w środku Europy w XXI wieku zrekonstruowano mentalny Park Jurajski . … „

Nie warto przypominać też o odmawianiu nam – lewicy – prawa do świętowania jak i tak po prostu ,  podważaniu naszego patriotyzmu .

Stąd też wybór właśnie tego pięknego i wzruszającego wiersza , dodatkowo umotywowany sprzeciwem wobec  wszechpanującej rusofobii  ( zresztą realnie żadnego sąsiada Polski nie poważamy i nie lubimy )…             

Anna Achmatowa , najwybitniejsza rosyjska poetka ,  żyła w latach 1889 – 1966 . Debiutowała w 1912 r. Początkowo związana z grupą akmeistów wydaje do 1922 r. jeden za drugim bardzo cenione zbiory wierszy  Głośny sukces pierwszych zbiorków , sława i beztroskie życie – przeminęły po przemianach rewolucji i wojny domowej . Jej poezja z biegiem czasu nabiera dramatycznej , tragicznej wymowy , charakteryzując się lakonizmem i klasyczną formą . Po 1922 r. następuje długi , aż do 1940 r. okres milczenia . Jej męża poetę ( i białego oficera ) Mikołaja Gumiłowa rozstrzelano , jej syn był trzykrotnie wieloletnie aresztowany . Przez większość życia była na indeksie , w 1946 r. dotknęły ją dotkliwe ataki i zniszczenie mającego się właśnie ukazać tomu wierszy . W 1965 r. jako pierwsza na świecie poetka otrzymała tytuł doktora honoris causa na uniwersytecie w Oksfordzie , rok wcześniej międzynarodową nagrodę poetycką „ Etna – Taormina „.

wiersz oznaczony notą – Leningrad 1961

tłumaczyła Gina Gieysztor

Jak pisze Jadwiga Szymach-Reiferowa , ten wiersz to : „ … powściągliwa i surowa deklaracja jedności z tą ziemią do której nas złożą w ostatniej godzinie i którą sami się staniemy . … „

.

Anna Achmatowa

.

Ziemia ojczysta

.

W szkaplerzu jej na piersiach nie trzymamy

I łkając wierszy nie tworzymy dla niej .

Snów naszych gorzkich bardziej nie rozrani

I nie jest cząstką ziemi obiecanej .

I nawet w głębi duszy nikt nie wyobrazi ,

Gdy oniemiali męczymy się w nędzy ,

Że kupczyć można nią , że można kramarzyć –

Nie wspominamy o niej więcej .

Jest dla nas tylko na podeszwach błotem ,

Jest tylko piachem , który w zębach zgrzyta .

Miesimy ją , depczemy , kruszymy , zlani potem ,

Ten proch bezgrzeszny , co o nic nie pyta .

Lecz w nią się zamieniamy po śmierci , po znoju ,

I dlatego po prostu nazywamy ją swoją .

.

Słowo od Jana Chudego

Chwila liryki. Odsłona ósma – Jeremi Przybora

Chwila liryki. Odsłona dwunasta – Jarosław Iwaszkiewicz

Chwila liryki. Odsłona dwudziesta ósma: Anna Piwkowska

Chwila liryki. Odsłona trzydziesta trzecia – Jan Skácel

Chwila liryki. Odsłona trzydziesta siódma – Agnieszka Osiecka

Inne z sekcji 

Czy wałbrzyszanin pan Antoni Hyczka był dowódcą Adolfa Hitlera?

Adolf Hitler wśród kolegów na froncie I wojny światowej . W numerze 244 „Słowa Polskiego” z 5 września 1947 roku, ukazał się wywiad przeprowadzony przez red. Zbigniewa Mosingiewicza z mieszkającym w Wałbrzychu  panem Antonim Hyczką. Rozmówca dziennikarza utrzymywał, że w okresie I wojny światowej był przełożonym samego Adolfa Hitlera i przez kilka miesięcy razem z […]

Opowieści Grzegorza Wojciechowskiego: Hrabina z Bukowca. Opowieść o niezwykłej kobiecie, pięknej miłości i Karkonoszach

. Grzegorz Wojciechowski .       Pewnej hrabinie  dedykuję tę opowieść   Niedaleko Karpacza, na przedmieściu Kowar, leży  wioska Bukowiec, znana głównie ze szpitala, gdzie składa się połamane kończyny miłośnikom białego szaleństwa. W wiosce mieści się niewielki pałacyk z dużym dobrze urządzonym ogrodem. Ta niepozorna budowla miała bardzo duże znaczenie dla dziewiętnastowiecznych dziejów Karkonoszy. Pałacyk był […]