Artykuły

Rozważanie o pandemii

.

Radosław S.  Czarnecki, Wrocław

.

Dzisiejszym słowem na nadchodzący weekend polecam swój  tekst ze SPRAW  NAUKI (nr 10/252/2020) zatytułowany „Ewentualne efekty pandemii”. To takie rozważania, na pewno nie będące trendy, o tym co w przyszłości nieść może CoV 19. I jakie mogą być społeczne (przede wszystkim) skutki tej pandemii. I jest to tylko drobina zmian jakie ujawniła ta pandemia, które od dawna czaiły się w tle współczesnej cywilizacji, za parawanem wielu innych bieżących (ważnych i mniej ważnych albo całkiem błahych, często wydumanych bo nośnych medialnie i zyskownych – oglądalność, otwarcia, lajki etc.)  problemów.   

Bakcyl  dżumy nigdy nie umiera i nie znika.

Albert  CAMUS

Panująca pandemia koronawirusa zamraża świat, powodując zamieszanie i kryzys jakiego nie było od przełomu lat 20 i 30 ub. wieku pociągającego wtedy za sobą łańcuch bankructw rozprzestrzeniających się stopniowo na prawie wszystkie kraje (oprócz  ZSRR). Skutkiem tamtego kryzysu była też utrata pracy przez miliony ludzi – w USA bezrobocie sięgnęło według dostępnych danych 1/3 siły roboczej. Jak dziś się mówi w Stanach Zjednoczonych w tamtym okresie z głodu zmarło ponad milion ludzi, a dalszych kilkanaście błąkało się po całym terytorium kraju w poszukiwaniu pracy i zamieszkania. Dzisiejsze perturbacje spowodowane przez pandemię przewidywało wielu fachowców, uważnych obserwatorów i myślicieli. Ciągła produkcja „ludzi zbędnych” – jak wielokrotnie zauważał Zygmunt Bauman – narastające różnice w dochodach i bogactwie oraz problemy klimatyczne rzutujące bezpośrednio na kryzys imigracyjny w wielu częściach świata bezwzględnie świadczyły o nadciągającej zmianie czy diametralnym resecie światowej polityki. I widzimy jak koronawirus będący w zasadzie zefirkiem wobec problemów „wagi ciężkiej” trapiących współczesny świat, który był pełen do niedawna optymizmu, uśmiechnięty, masowo szwendający się po naszej planecie od Szeszeli przez Azję pd. wsch. po Grecję i Meksyk, powala gigantycznego mamuta który jest chory, osłabiony i nie bardzo już przystający do zmienionych warunków dzisiejszego życia na Ziemi.

.

Radosław S. Czarnecki

.

Jak w punktach można ująć to zagadnienie szerzej opisane w polecanym tekście:

– masowa prywatyzacja służby zdrowia która tą operacją doprowadziła do stanu, iż w obliczu epidemii wykazała się ona całkowitą niewydolnością

– komercjalizacja niemal wszelkich sfer naszego życia

– efektem długotrwałych i powtarzających się lockdownów będzie chroniczne, długotrwałe bezrobocie co w konsekwencji doprowadzi do rozszerzenia się obszarów nędzy i wykluczenia (doświadczenia z Wielkiego Kryzysu w USA o tym doskonale mówią)

– proletaryzacja tzw. klasy średniej

– szkodliwość w wielu wymiarach: pracy, edukacji, kontaktów interpersonalnych itd. wg formuły on-line (czyli sprowadzenie życia do przestrzeni wirtualnej)

– dalsza stratyfikacja i hierarchizacja ludzi wedle możliwości – finanse i przynależność do elity – dostępu do wysokiej jakości edukacji a tym samym i wiedzy

– toksyczność (z punktu widzenia interesów społecznych i socjalnych) izolacji i kwarantanny na masową skalę. Cybernetyczny nadzór i społeczeństwo przyszłości zakute w ramy wszechogarniającej kontroli to absolutny już koniec demokracji.

– co nastąpi, jakie będziemy mieli społeczeństwo, wraz z tzw. „końcem pracy” ?

– niebezpieczeństwo dalszej koncentracji kapitału w obliczu pandemicznych i po-pandemicznych procesów społecznych, gospodarczych itd.

– krach wielkich skupisk ludzi (miasta-molochy po kilkanaście, kilkadziesiąt milionów mieszkańców będą pustoszeć)

Długotrwałe dystansowanie się człowieka od człowieka, spowodowane egzystencjalnym strachem przed chorobą, przed jej nosicielami (rzeczywistymi i wydumanymi), przed zarażeniem i śmiercią, w historii Europy owocowało zawsze przykrymi i społecznie szkodliwymi skutkami. Zwłaszcza w przestrzeni psychologiczno-społecznej. Wystarczy wspomnieć efekty „czarnej śmierci” (dżuma) w XIV wieku czy związanie ruchu mniszego z powtarzającymi się epidemiami na Bliskim Wschodzie (potem w Bizancjum). 

Tak więc obecna pandemia może ostatecznie zmaterializować organizację i stratyfikację ludzkości wg myśli Johana Galtunga (opartej o teorię i badania ekonomisty Vilfrido Parety): ludzkość jako populacja 20 : 80. Oczywiście o ile  społeczność planety Ziemia,  my pojedynczy ludzie nie wykażemy się ostrożnością, dystansem do chaotycznych i sprzecznych informacji dochodzących z różnych stron (zwłaszcza z kręgów władzy). Jeśli zabraknie nam racjonalności i sceptycyzmu, oddolnej samo-organizacji, a przede wszystkim – zdecydowanych protestów na próby poza epidemicznego cofnięcia zdobyczy postępu w najszerzej rozumianych zagadnieniach społecznych. Gdy się jednak mimo społecznej mobilizacji tak stanie, wówczas owe górne 20 % zdolnej, potrzebnej w procesie wytwórczym populacji będzie uczestniczyć w kreatywnym, ciekawym i intelektualnym życiu. Będzie tworzyć towary i dobra – dla siebie – zapewniające odpowiednie dochody i konsumpcję, propagując nowe idee oraz uczestnicząc w postępie i rozwoju. Ich życie stanie się „prawdziwie ludzkim”. Zapewni sobie odpowiednią jakość – i poczucie tej jakości – życia. Ba, tworząc (z racji dostępu do coraz droższych osiągnięć i rozwoju najszerzej pojętej medycyny) całkiem „nowego człowieka”, długowiecznego, odpornego na wirusy i choroby, zupełnie oddzieli się, odseparuje od tej pozostałej 80 % masy. Będzie to model ogrodu zoologicznego gdzie tłumy przewalających się plebejuszy oglądać będą pozostających w izolacji egzotyczne zwierzęta. I oba „zbiory” tych osobników będą absolutnie nie kompatybilne ze sobą.  

Ten model dotyczyć będzie zarówno całego, globalnego świata jak i poszczególnych krajów. Owe dolne  80 % stanie przed dylematem – jeść czy być jedzonym.

PS: zachęcam do sięgnięcia do w/w numeru SPRAW NAUKI przede wszystkim z racji świetnego i patrzącego przyszłościowo tekstu Grzegorza Kołodki pt. „Nienawiść w czasach zarazy”. Polecam cały numer: to jak co miesiąc, od lat,  zawsze obiektywne i zdystansowane „medium” redagowane przez Panią Redaktor Annę Leszkowską.  

http://www.sprawynauki.edu.pl/archiwum/dzialy-wyd-elektron/315-humanistyka-el/4381-ewentualne-efekty-pandemii

.

Kit, manipulacja, złudzenia

Rzeczywistość pożarta przez symbole

Czy to już faszyzm?

Dlaczego zwyciężają konserwatyzm i tradycjonalizm?

Bereza Kartuska i jej zagraniczny return

Chichot historii czy mega hipokryzja?

Inne z sekcji 

Wiersze Jana Zacharskiego: Bliski koniec

. Jan Zacharski .   Mam wspaniałą wiadomość panowie i panie, Duda prezydentem wkrótce być przestanie. Wy wiadomością się cieszcie radosną, Nowego prezydenta będziemy mieć wiosną. Ma społeczeństwo niepłonną nadzieję, Że wiatr pomyślny historii zawieje, Bo każdy kto podejmie prezydenckie trudy, Jest o niebo lepszy od Andrzeja Dudy, Albowiem społeczeństwo dziś go zapamięta Jako parodię […]

Opowieści Wojciecha Macha. 150 lat wrocławskiego ZOO

Wojciech Mach Wrocławski ogród zoologiczny jest najstarszy w Polsce. Po dwuletnich robotach ziemnych i parkowych na powierzchni 9 hektarów otwarto go 10 lipca 1865 roku w wiosce Dąbie, przyłączonej do Wrocławia dopiero w 1928 roku. Miejsce owo zwano także Wielkim Zielonym Dębem. Była to posiadłość miejska powstała w wyniku nabycia przez radę miejską gruntów uprzednio […]