Aktualności

Listek figowy i genitalia demokracji: Kubeł zimnej wody

.

Grzegorz Wojciechowski

.

Nie ma co ukrywać, wynik wyborczy uzyskany przez Koalicję 15 Października w wyborach samorządowych jest niewątpliwie mało zadowalający.

Wprawdzie w dużych miastach w wyborach na prezydentów, PiS został znokautowany, a wyniki jakie uzyskała ta partia w Warszawie, Gdańsku i Wrocławiu są wręcz żałosne, to jednak na wschodzie Polski wynik Koalicji jest słaby. Szczególnie złe notowania ma u rolników, co wydatnie przełożyło się na osiągnięty wynik.

Trudno jest pokusić się o dokładną analizę, gdy nie ma jeszcze kompletnych wyników wyborów, ale z fragmentarycznych danych podawanych przez IPSOS wynika, że wcześniejsze wyniki badań, które podawały, że PiS może liczyć na zdobycie jedynie sejmiku na Podkarpaciu okazały się całkowicie nieprawdziwe i to tak bardzo nieprawdziwe jak wyniki sondaży, które prezentował PiS przed wyborami parlamentarnymi, twierdząc, że uzyskanie ponad 40 % poparcia jest dla tej partii całkowicie realne.  W te wyniki sondaży uwierzyło wówczas wielu prominentnych działaczy tej partii, a kontakt z powyborczą rzeczywistością stał się dla nich bardzo bolesny.

Przyznam się, że ja również uwierzyłem ostatniej analizie, że Koalicja jest w stanie zdobyć władzę we wszystkich województwach z wyjątkiem podkarpackiego. Tak jednak nie będzie. Na pewno zabrano władzę PiSowi w łódzkiem. Nie wiadomo jak będzie w małopolskiem i podlaskiem, resztę, czyli województwa: świętokrzyskie, lubelskie, podkarpackie,  chyba na pewno  zabierze Kaczyński.

Wprawdzie nie jest to tak wiele dla partii, która do niedawna rządziła wszystkim w Polsce, ale i tak o wiele za dużo dla formacji, której liderzy czekają na przesłuchania w prokuraturze.

Co wiec stało się, że Koalicja uzyskała wynik, który niezbyt ją satysfakcjonuje?

Na dokładne analizy przyjdzie czas, ale wydaje się, że są trzy główne przyczyny:

I. Poważny błąd Donalda Tuska, który tak zachwycił się sondażem, który dawał jego ugrupowaniu 35-36% poparcia, wobec 29% dla PiS, że całkowicie lekkomyślnie zrezygnował z koalicji z Lewicą, bowiem tak upoił się tymi sondażami, że uznał, że sam pokona PiS. I co? Jajo. W koalicji z Lewicą można było spokojnie pokonać Kaczyńskiego, a teraz wódz tej partii krzyczy na całą Polskę, że wygrał wybory, wlewając w serca swoich działaczy i elektoratu nadzieję na to, że niedługo przyjdzie czas powrotu do władzy. Konsekwencje tego błędu Donalda Tuska są już bardzo poważne, ponieważ zamiast doprowadzić do nastrojów rezygnacji i zobojętnienia w elektoracie PiS, stało się szczególnie na wsiach wschodniej Polski, coś innego i teraz będzie problem. A mogło być inaczej. No cóż, wina Tuska.

To nie jest jednak koniec problemów, które wynikną z tego kardynalnego błędu obecnego premiera. Nieeleganckie potraktowanie Lewicy i rezygnacja ze wspólnego pójścia z nią do wyborów, już skutkuje radykalizowaniem się tej partii, co niewątpliwie może doprowadzić do powstawania napięć w Koalicji.

II. Problem z rolnikami. To nie jest wina Tuska, chociaż rolnicy w większości tak twierdzą. Koalicja płaci za winy partii Kaczyńskiego, ale winą Koalicji jest to, że nikt nie powtarza wciąż rolnikom, że w dużej mierze winę za to co jest ponoszą oni sami. Gdy zaczynało się robić źle i zboże płynęło z Ukrainy nieprzerwanym strumieniem, to dali omamić się rządowi Morawieckiego, że wszystko będzie dobrze i w swojej naiwności i politycznej głupocie uwierzyli w to. PiS zwala teraz całą swoją winę na rząd Koalicji, a ta zachowuje się jakby było to prawdą. Oczywiście kluczem do rozwiązanie tego problemu jest skuteczna obrona interesów polskich rolników, ale potrzebna jest również silna narracja, kto ponosi za to odpowiedzialność, a tego było ewidentnie brak. Według IPSOS 57% rolników poparło PiS, czyli partię, która zafundowała im ich kłopoty. To jest kompletny paradoks.

III. Tarcia w koalicji. Na pewno liczne konflikty do jakich dochodzi wewnątrz koalicji zniechęcają jej wyborców. W PiS też są konflikty, ale jednak przez wiele lat partia ta wypracowała sposoby wysyłania przekazu do swoich wyborców, starając się w sprawach ważnych mówić zawsze jednym językiem, czyniąc dzięki temu jej elektorat zwartym. W dużych miastach, a w szczególności w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku i mniejszym Opolu PiS poniosło druzgocącą porażkę, można przypuszczać, że część elektoratu tej partii utraciła do nie zaufanie i zamiast iść na wybory postanowiła, korzystając z letniej pogody, spędzić niedzielę na relaksie i odpoczynku.

Na dogłębną analizę tego co wydarzyło się 7 kwietnia przyjdzie jednak jeszcze czas, ale już dziś Koalicja, jeśli chce uzyskać dobry wynik w wyborach do europarlamentu, musi zaczęć poważnie myśleć o Pakcie Europejskim na wzór Paktu Senackiego, w przeciwnym razie podaruje partii Kaczyńskiego kilka mandatów i w Parlamencie Europejskim zobaczymy niebawem panów Kamińskiego, Wąsika i Obajtka.

.

 

Listek figowy i genitalia demokracji: Wyborczego spektaklu ciąg dalszy

Listek figowy i genitalia demokracji: Zbliża się „wysyp” więźniów politycznych w III RP

Listek figowy i genitalia demokracji: Upadek pana Andrzeja Dudy

Listek figowy i genitalia demokracji: Co dalej z PiSem?

Listek figowy i genitalia demokracji: Wiele się zmieniło przez ostatnie osiem lat

„Pociągiem Wolności” do wolności

Inne z sekcji 

Wesołych Świąt Wielkiej Nocy

. Szczęśliwych i wesołych świąt Wielkiej Nocy życzy Redakcja MAGAZYNU DOLNY ŚLĄSK Bądźcie zdrowi i weseli. . Piosenki na święta: .

Wiersze Jana Zacharskiego: Nadeszły Święta

Jan Zacharski .   Dziś mam dla czytelnika wiadomość radosną, Święta Wielkiej Nocy nadeszły znów wiosną. Doświadczamy wszyscy duchowej pomocy, Której nam dostarczają święta Wielkiej Nocy. Jak co roku Zbawiciel jest dzisiaj zwycięski, Mroczne siły zaznały całkowitej klęski. O cudzie Zmartwychwstania niech każdy pamięta, Który przypominają Wielkanocne Święta. Jest wielką tajemnicą świątecznego ranka, Kiedy wszyscy […]