.
Grzegorz Wojciechowski
.
No i doczekaliśmy się kolejnych ciekawych czasów. Przez najbliższe około 580 dni (czyli do wyborów prezydenckich) będziemy żyć w warunkach ciągłych konfliktów wynikających z tego, że prawo zostało zniszczone i teraz, gdzie się dotknąć to wydobywa się odór gnijącego prawa. Każdy bowiem będzie interpretował je po swojemu i uważał, że ma rację.
Kuriozalny jest problem panów Kamińskiego i Wąsika, którzy wreszcie prawomocnym wyrokiem sądu zostali skazani na dwa lata więzienia i 5 lat zakazu pełnienia funkcji publicznych. Ta z pozoru prosta sprawa została ponownie zmataczona przez pana Dudę, który u nas sprawuje rolę prezydenta, i przypisujący sobie jakieś nadzwyczajne, wręcz przyrodzone kompetencje.
Jak bowiem sprawy się mają?
Uniewinnić można jedynie kogoś, kto jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu. To zresztą zostało już raz i definitywnie rozstrzygnięte przez Sąd Najwyższy, jest to w dodatku logiczne, bowiem wypływa z zasady domniemania niewinności. Póki oskarżony nie jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu, to jest z domniemania niewinny. To stara cywilizowana zasada sądowa, obecna we wszystkich cywilizowanych systemach prawnych. Pan Duda, na użytek partii PiS, ułaskawiając panów Kamińskiego i Wąsika, a więc wówczas wobec osób z domniemania niewinnych, wprowadził nową zasadę prawną – winnych z domniemania. Czyli uznał bez prawomocnego wyroku sądu, że obaj oskarżeni są winni i dlatego ich ułaskawił. Jest to nowatorskie rozwiązanie na gruncie teorii prawa karnego, które proponuję nazwać Prawem Dudy (Duda’s law).
Oczywiście, że ułaskawienie, które wydał pan. Duda, jest bezskuteczne i jednocześnie staje się nieważne z mocy prawa, nie można go uznać za istniejące. Prezydent nie może bowiem wydawać ułaskawień „na zapas”.
Teraz powstał jednak kolejny problem, pan Duda uzurpuje sobie nowe kompetencje w sprawie wygaśnięcia mandatu poselskiego. Ułaskawienie dotyczy wyłącznie odbycia kary, czyli ułaskawiając swoich kolegów pan Duda może jedynie spowodować zniesienie sankcji jakie zapadły w wyroku, czyli kary pozbawienia wolności i zakazu zajmowania stanowisk. Nie ma prawa unieważnić wyroku sądu. Pomimo ułaskawienia, prawomocny wyrok sądu dalej istnieje i oprócz sankcji z wyroku powoduje on również i inne sankcje, jak utrata biernego prawa wyborczego. Ułaskawienie prezydenta nie może dotyczyć tego faktu. Wyrok dalej istnieje, a on jest podstawą do automatycznego pozbawienia biernego prawa wyborczego i tutaj pan Duda nie może dalej interweniować, w tym obszarze kończą się jego kompetencje, ale dalej to robi i pisze jakiś list do Marszałka Sejmu, że dwójce przestępców nie wolno zabierać mandatów poselskich. Myślę, że z pana Dudy, to jest taki prawnik jak z koziej…..
W Polsce zapanowała prawnicza schizofrenia, dziś jakby nie interpretować prawa, to każdy ma rację i jej nie ma. Prawo zostało zepsute i to w takim stopniu, że obecnie nie da się przywrócić jego stanu do normalność, potrzeba odsunąć jak najdalej pana Dudę, co na szczęście może się stać już za 580 dni i zacząć to wszystko po kolei układać i porządkować. Przez ten czas będziemy żyli w stanie anarchii prawnej, albo jak kto woli w burdelu prawnym, w którym burdel mamą będzie dalej pan Duda.
.
Listek figowy i genitalia demokracji: Wiele się zmieniło przez ostatnie osiem lat
Listek figowy i genitalia demokracji. Skąd się biorą populiści?